Żużel. Zawodnik ROW-u dosadnie o jeździe przeciwnika. "Za takie coś powinna być czerwona kartka"

WP SportoweFakty / Anna Kłopocka / Na zdjęciu: Patrick Hansen
WP SportoweFakty / Anna Kłopocka / Na zdjęciu: Patrick Hansen

Do paskudnej kraksy z udziałem trzech zawodników doszło w 3. biegu czwartkowego meczu 1. Ligi Żużlowej w Rybniku. O postawie sprawcy tego wypadku wypowiedział się Patrick Hansen, który domagał się wręcz czerwonej kartki.

W trzecim biegu czwartkowego meczu ROW-u Rybnik z Enea Falubazem Zielona Góra doszło do fatalnie wyglądającego upadku z udziałem trzech zawodników - Krystiana Pieszczka, Krzysztofa Buczkowskiego oraz Wiktora Trofimowa.

Ten ostatni chciał wjechać pod łokieć swojego klubowego partnera i pościgać Pieszczka, ale pociągnęło go, zahaczył o Buczkowskiego i do tego staranowali jeszcze zawodnika gospodarzy.

Kraksa wyglądała fatalnie, a jeden z motocykli od siły uderzenia wyleciał wysoko w powietrze.

ZOBACZ WIDEO: Mikkel Michelsen: Maksym Drabik to mój przyjaciel. Jest niezrozumiany. Jest inny i ja się z tym identyfikuję

O całej sytuacji wypowiedział się czwarty uczestnik tego wyścigu, Patrick Hansen. - Zmarzlik to Zmarzlik, a on nim nie jest. Nie wiem, co on w ogóle myślał, bo nie był z przodu i to był szalony ruch. Moim zdaniem za takie coś powinna być czerwona kartka - powiedział Duńczyk przed kamerami Canal+ Sport 5.

- On sam jest temu winien. Tak się nie powinno jeździć! Miałem szczęście, bo też mogłem jechać do kredy od razu - dodał.

Ewidentnym sprawcą całej sytuacji był Trofimow, który otrzymał od sędziego żółtą kartkę. Komentator stacji Canal+ Sport 5, Mateusz Dziopa, poinformował, że zdaniem Leszka Demskiego to była słuszna decyzja. Innego zdania był Michał Gruchalski. - Dostaję smsy od różnych zawodników, że to błędna decyzja, bo to za mało. [...] Zgadzam się ze słowami Patricka - powiedział częstochowianin.

Czytaj także:
Nie mają wątpliwości, co do jego postawy
Takiej reakcji z jego strony chyba nikt się nie spodziewał!

Źródło artykułu: WP SportoweFakty