Żużel. ROW bez szans na przełamanie? Rybniczanie muszą się zmienić o 180 stopni

WP SportoweFakty / Michał Szmyd / Na zdjęciu: mecz Polonii z Orłem
WP SportoweFakty / Michał Szmyd / Na zdjęciu: mecz Polonii z Orłem

W niedzielę Abramczyk Polonia podejmie ROW. Goście muszą szybko zapomnieć o tym, co działo się ich na torze w czwartkowym meczu z Enea Falubazem. Jeżeli rybniczanie nie wskrzeszą kolektywu i Mateja Zagara, korzystny wynik będzie niemożliwy.

Po transferze Mateja Zagara i dobrej postawie ROW-u na inaugurację w Ostrowie, wydawało się, że zespół ze Śląska może walczyć w 1. Lidze Żużlowej nawet o najwyższe cele. Mecz z Enea Falubazem jednak zupełnie zmienił obraz klubu Krzysztofa Mrozka. Wielu ekspertów przepowiadało, że zielonogórzanie mogą wrócić z Rybnika na tarczy i stawiało w roli faworytów właśnie gospodarzy.

Kuriozalne wydarzenia

Tor wszystko zweryfikował. Przyjezdni kontrolowali spotkanie od samego początku, mimo że już w pierwszej serii nie mogli skorzystać z usług Wiktora Trofimowa jr. To jednak nie porażka, ani nawet jej rozmiary są największą bolączką trenera Antoniego Skupienia.

Park maszyn w Rybniku nieodparcie sprawia wrażenie podzielonego. Żużlowcy w meczu z Falubazem nierzadko nie potrafili ze sobą współpracować, a dobro drużyny stawiali na drugi plan. Oliwy do ognia dolała wypowiedź Krystiana Pieszczka, który powiedział, że jeśli pewne rzeczy nie ulegną zmianie, w ROW-ie nie będzie kolektywu.

Najpierw z jednym faworytem, a teraz z kolejnym

Czasu na zrestartowanie głów mało, a nadchodzący sprawdzian, który czeka rybnicki zespół, to ten z gatunku bardzo trudnych, zatem i sportowo jest nad czym pracować. Rozważania należy zacząć od Mateja Zagara. Prezes Krzysztof Mrozek sprowadził Słoweńca z nadziejami, że ten wcieli się w rolę lidera. Dodawał, że za jakość się płaci.

ZOBACZ WIDEO: Miał być następcą Zmarzlika. Były prezes o zjeździe formy juniora. "Do tego się nie przyzna"

Tymczasem były uczestnik cyklu Grand Prix zawodzi na całej linii. Piąty najlepszy zawodnik IMŚ z 2014 roku w sześciu dotychczas odjechanych wyścigach zdobył raptem pięć punktów i w żołnierskich słowach podsumował, że nie potrafi wydobyć prędkości ze swojego sprzętu.

Jeżeli w Bydgoszczy będzie podobnie, ROW stanie przed zadaniem z gatunku "mission impossible". Abramczyk Polonia dysponuje silnym składem, który zdaje się być wręcz skrojony pod domowy tor.

Liderzy zawiedli

Poniżej oczekiwań z Enea Falubazem zaprezentował się również Brady Kurtz. Australijczyk przegrywał większość startów, ani razu nie przekroczył linii mety jako pierwszy i zakończył zawody z dorobkiem ośmiu punktów w sześciu wyścigach.

Nie ulega wątpliwości, że przy Sportowej 2 jego występ może być lepszy, bo Kurtz w Ostrowie udowodnił, iż ma zadatki na lidera, gdyż po jednej wpadce był już nieuchwytny dla rywali. Podobnie wygląda sytuacja Patryka Wojdyło, który w czwartek zgromadził raptem trzy "oczka" z dwoma bonusami, a w pierwszym spotkaniu zanotował "dwucyfrówkę".

Na zdjęciu Daniel Jeleniewski, zdobywca dziesięciu punktów w inauguracyjnym meczu Abramczyk Polonii Bydgoszcz, z H. Skrzydlewska Orłem Łódź
Na zdjęciu Daniel Jeleniewski, zdobywca dziesięciu punktów w inauguracyjnym meczu Abramczyk Polonii Bydgoszcz, z H. Skrzydlewska Orłem Łódź

Strzelby są po obu stronach

Jeżeli chodzi o jasne punkty, do tych na pewno można zaliczyć tercet w osobach Patricka Hansena, solidnego na domowym owalu Pawła Trześniewskiego i Jana Kvecha. Na wyróżnienie zasłużył przede wszystkim Czech, który w Rybniku pojawił się na torze dopiero pod sam koniec trzeciej serii startów, a występ zakończył ze średnią dwóch punktów (7 i bonus w czterech próbach) na bieg.

Żużlowcy Abramczyk Polonii rozegrali na razie tylko jedno spotkanie, także na domowym torze z H.Skrzydlewska Orłem Łódź. Zespół znad Brdy wypadł w nim solidnie, choć przygotowania do meczu zakłóciły warunki atmosferyczne i rozłożona folia.

W ostatecznym rozrachunku przyszło im ścigać się na dosyć twardym torze, choć większość podopiecznych Krzysztofa Kanclerza i Jacka Woźniaka zdaje się preferować nawierzchnie przyczepne. Nie przeszkodziło to jednak Kennethowi Bjerre, Danielowi Jeleniewskiemu i Davidowi Bellego, by zakończy mecz z dwucyfrowym dorobkiem na koncie (Francuz zdobył go wraz z bonusami).

Nie zawiódł także Wiktor Przyjemski. Wychowanek Polonii w czterech startach zdobył dziewięć punktów, trzykrotnie przy tym wygrywając. To właśnie wyżej wymienieni żużlowcy mogą być najskuteczniejsi w obozie gospodarzy. Do ich grona może również dołączyć Andreas Lyager, który z pewnością mierzy wyżej niż w sześć zdobytych z łodzianami "oczek".

Są w stanie zaskoczyć?

ROW przyjeżdża do Bydgoszczy podzielony i czeka go bardzo trudny sprawdzian. Poloniści są jednym z głównych faworytów do awansu. Jeżeli rybniczanie przegrają po raz trzeci z rzędu, w drużynie może zrobić się jeszcze bardziej gorąco. Nie zmienia to faktu, że zespół ze Śląska nadal ma kim straszyć i na pewno spróbuje przeciwstawić się gospodarzom.

Na ich korzyść przemawiają również liczby. Wprawdzie w żużlu trudno się nimi kierować, natomiast w ostatnich dwóch potyczkach na domowym torze Polonia nie była w stanie odnieść zwycięstwa ze Ślązakami. Podobnie jak w meczu z H. Skrzydlewska Orłem, bydgoszczanie przystępują do meczu w roli faworyta, po niedawnych wydarzeniach zdaniem wielu nawet zdecydowanego.

Jeden zespół marzy o przełamaniu i zmazaniu niedoskonałości, drugi o kolejnym zwycięstwie i awansie. Dodać do tego należy obiekt sprzyjający mijankom. Mogą polecieć iskry.

Awizowane składy:

ROW Rybnik
1. Matej Zagar
2. Patryk Wojdyło
3. Brady Kurtz
4. Krystian Pieszczek
5. Patrick Hansen
6. Paweł Trześniewski
7. Kacper Tkocz

Abramczyk Polonia Bydgoszcz
9. Kenneth Bjerre
10. Szymon Szlauderbach
11. David Bellego
12. Daniel Jeleniewski
13. Andreas Lyager
14. Wiktor Przyjemski
15. Olivier Buszkiewicz
16. Benjamin Basso

Początek spotkania: 14:00
Sędzia: Andrzej Kraskiewicz
Komisarz toru: Krzysztof Guz + praktykant Błażej Skrzeszewski
Komisarz techniczny: Błażej Demski
Przewodniczący jury: Dariusz Cieślak

Prognoza pogody (wg. yr.no):
Temperatura: 22° C 
Wiatr: 18 km/h (porywy do 40 km/h)
Opady: 0 mm

Zobacz także:
Legenda Apatora nie wyobraża sobie takiego scenariusza z udziałem torunian. "Jestem spokojny o Patryka Dudka"
Legendarny zawodnik przyznał się do dużej pomyłki

Źródło artykułu: WP SportoweFakty