Żużel. Cellfast Wilki z szansą na drugi skalp w ciągu kilku dni. Tarasienko debiutuje w PGE Ekstralidze

Zdjęcie okładkowe artykułu: WP SportoweFakty / Michał Krupa / Na zdjęciu: Krzysztof Kasprzak w barwach Cellfast Wilków
WP SportoweFakty / Michał Krupa / Na zdjęciu: Krzysztof Kasprzak w barwach Cellfast Wilków
zdjęcie autora artykułu

W debiucie przed własną publicznością w PGE Ekstralidze pokonany został Apator, a teraz do Krosna przyjedzie jeszcze słabiej spisujący się w tym sezonie GKM. Wilki mają więc niemałą szansę na to, by w trzy dni zgarnąć bezcenne cztery punkty.

Długo kazali sobie czekać na pierwszy mecz u siebie w najwyższej lidze w Polsce kibice żużla w Krośnie. Złośliwi powiedzą, że ten czas wyniósł ponad siedemdziesiąt lat, ale mówimy o tegorocznym sezonie. W ten czwartek Cellfast Wilki w zaległym starciu z For Nature Solutions KS Apatorem Toruń zaprezentowały się udanie i wygrały z o wiele bardziej utytułowanym przeciwnikiem 50:40. Komplet siedmiu tysięcy widzów na obiekcie przy Legionów odetchnął z ulgą.

Jak wiadomo, apetyt rośnie w miarę jedzenia i wiedząc, kto zawita do miasta szkła już trzy dni później, z pewnością gospodarze mocno liczą na podobny wynik, a przede wszystkim jakkolwiek dopisanie sobie kolejnych dwóch punktów do tabeli PGE Ekstraligi. I wydaje się, że łatwiej nie będzie, bo rywalem jest ZOOleszcz GKM Grudziądz, czyli zespół zamykający na razie stawkę i przy tym jako jeden z dwóch niemający na koncie wygranej.

Poza skutecznym Nickim Pedersenem trudno szukać w drużynie gości pozytywów. Sporo już rotowano składem, w ostatnich dniach podjęto decyzję, że nowego klubu może sobie szukać Norbert Krakowiak. Na bocznicę już po pierwszym spotkaniu odstawiony został Mateusz Szczepaniak, który w ubiegłym roku świętował z Wilkami awans do elity. Zawodzi Max Fricke, a raczej bez błysku jadą młodzieżowcy. Nie zgadzają się wreszcie same wyniki. Beznadziejnie GKM spisał się choćby sześć dni temu, przegrywając u siebie z Fogo Unią Leszno (40:50).

ZOBACZ WIDEO: Miał być następcą Zmarzlika. Były prezes o zjeździe formy juniora. "Do tego się nie przyzna"

W Krośnie długo wyczekiwany debiut ma więc zaliczyć Wadim Tarasienko. Rosjanin mający polskie obywatelstwo zdał już egzamin na licencję "Ż" i został potwierdzony do startów. Trener Janusz Ślączka nie czeka i wystawia go już na bój przeciwko Wilkom. Siostrzeniec Artioma i Grigorija Łagutów sporo przeszedł, żeby znaleźć się w PGE Ekstralidze. Jeszcze nie odjechał w niej jednak biegu, więc kto wie, czy w tym wypadku mylnie nie bierze się go zbyt szybko za zbawcę grudziądzan, przed którymi bardzo trudny okres.

Ogólnie rzecz biorąc, smaczków przed niedzielnym pojedynkiem nie brakuje. Pierwszy jest nie tylko taki, że obydwie ekipy skazuje się na walkę o utrzymanie. Po drugie przeciwko byłej drużynie pojedzie Krzysztof Kasprzak, który zostawił po sobie przy Hallera spaloną ziemię, przez co zimą głośno było o jego niesnaskach z GKM-em. Trzecia sprawa to wspomniany debiut Tarasienki, a czwarta to powrót na Podkarpacie Ślączki. W latach 2019-2020 prowadził on Wilki w 2. Lidze Żużlowej, wywalczając z nimi w drugim sezonie awans i to z kompletem zwycięstw.

Po przekonującym pokonaniu Apatora w obozie Ireneusza Kwiecińskiego panuje względny spokój, ale też trwają dalsze prace nad stanem nawierzchni, która nie była idealna w czwartek. Z wyjątkiem Mateusza Świdnickiego dobrą dyspozycję zaprezentowali wszyscy i celem jest teraz to utrzymać. Nikt więc raczej nie bierze pod uwagę, że w niedzielny wieczór ekstraligowemu beniaminkowi mogłaby podwinąć się noga.

Awizowane składy:

Cellfast Wilki Krosno 9. Vaclav Milik 10. Krzysztof Kasprzak 11. Mateusz Świdnicki 12. Jason Doyle 13. Andrzej Lebiediew 14. Krzysztof Sadurski 15. Denis Zieliński

ZOOleszcz GKM Grudziądz 1. Gleb Czugunow 2. Max Fricke 3. Wadim Tarasienko 4. Frederik Jakobsen 5. Nicki Pedersen 6. Kacper Pludra 7. Kacper Łobodziński

Początek meczu: godz. 19:15 Sędzia: Michał Sasień Komisarz toru: Paweł Stangret

Prognoza pogody na niedzielę (yr.no): Temperatura: 12°C Deszcz: 0.0 mm Wiatr: 17 km/h

CZYTAJ WIĘCEJ: Wstydliwy mecz Apatora w Lesznie. Osłabiona Unia zabawiła się w najlepsze! Apator nie powinien czekać i zwolnić Sawinę?! "To jest niszczenie zespołu od środka"

Źródło artykułu: WP SportoweFakty