Żużel. W Opolu walczą z torem. Wiemy, co ze Złotym Kaskiem

WP SportoweFakty / Tomasz Jocz / Na zdjęciu: prace torowe
WP SportoweFakty / Tomasz Jocz / Na zdjęciu: prace torowe

W sobotnie popołudnie w Opolu ma się odbyć finał Złotego Kasku. Przynajmniej na razie trwa walka o to, aby turniej udało się rozegrać, bo w stolicy polskiej piosenki padało i miało to duży wpływ na kondycję nawierzchni.

W tym artykule dowiesz się o:

Wydawało się, że zawody będzie trzeba odwołać, ale gospodarze czynią intensywne starania, aby udało się w sobotę rywalizować w stolicy polskiej piosenki.

- Mieliśmy trochę problemów z deszczem, bo od godziny 9:45 zaczęło padać nieprzerwanie do godziny 13. Potem był jeszcze drobny opad o godzinie 14. Poczekaliśmy chwilę, aby tor przesechł, a teraz na torze są cztery ciągniki. Robimy wszystko, aby doprowadzić tor do regulaminowego - poinformował Przewodniczący Jury Zbigniew Fiałkowski na antenie Canal+ Sport 5.

Działacz przyznał, że lepiej poczekać i odjechać spokojnie te zawody, bo jest to kwestią czasu. Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, to turniej powinien wystartować o godzinie 17.

- Tor był przygotowany na opad, ale ten deszcz był mieszany - mżawka, ale i mocniejszy. Był to jednak opad ciągły. W związku z czym zrobiła się maź. Próbowaliśmy to ściągnąć szczotką, ale to się nie udało. Teraz czas na ciężki sprzęt - dodał Fiałkowski.

ZOBACZ WIDEO: Żużel. Magazyn PGE Ekstraligi. Finfa, Lambert i Puka gośćmi Musiała

Czytaj także:
Cellfast Wilki mocniejsze niż przypuszczano. "Są w naszym zasięgu"
Nie siedzi na kanapie, nie je chipsów i nie ogląda Netflixa

Źródło artykułu: WP SportoweFakty