Żużel. Tego żałuje po meczu ze Startem Gniezno. "Taki jest sport"

WP SportoweFakty / Jakub Barański / Na zdjęciu:  Adrian Cyfer
WP SportoweFakty / Jakub Barański / Na zdjęciu: Adrian Cyfer

Enea Polonia Piła wspięła się na wyżyny umiejętności i w starciu z jednym z faworytów 2. Ligi Żużlowej wyrwała punkt za sprawą remisu. - Mnie ten wynik cieszy - mówił po meczu trener gospodarzy, Waldemar Cisoń.

Enea Polonia Piła nie była faworytem niedzielnego meczu ze Startem Gniezno. Gospodarze zdawali sobie sprawę, że większe szanse na zainkasowanie dwóch punktów ma rywal z pierwszej stolicy Polski.

Jednak ambitna postawa podopiecznych Waldemara Cisonia zaowocowała bardzo wysoko zawieszoną poprzeczką i remisem. To pierwszy punkt w tym roku pilskiej Polonii.

- Mnie ten remis cieszy, bo jednak punkt jest punktem. Mogliśmy to też przegrać, a po czterech porażkach mamy punkty, który mam nadzieję, że będzie początkiem kolejnych zdobyczy. Kolejny mecz z rzędu chłopaki robią progres, a ponadto mamy wzmocnienie w osobie Adriana Cyfera. Wierzę, że na koniec będzie dobrze - powiedział Cisoń na pomeczowej konferencji prasowej.

ZOBACZ WIDEO: Zawodnik Apatora bije się w pierś i mówi o presji na Sawinie. "Nie wiem o co chodzi"

W meczu ze Startem Gniezno tylko raz na torze zaprezentował się Timi Salonen. Fin w pierwszym biegu, choć walczył ambitnie, to punktów nie przywiózł. Kibice byli nieco zdumieni tak szybkim odsunięciem go od tego spotkania. - Timi nie uzewnętrznia swoich emocji. Próbował pomagać, chciał pożyczyć koledze koło, więc atmosfera jest dobra, choć na pewno nie jest zadowolony - dodał Cisoń.

W niedzielę ponownie w pilskich barwach kibice zobaczyli Adriana Cyfera, który wrócił do Grodu Staszica po pięciu latach. Rozpoczął bardzo udanie, bo od dwóch zwycięstw, a w kolejnych wyścigach dorzucił pięć oczek.

- W pierwszym moim wyścigu było w porządku, a później trafiłem na gorsze pola startowe i musiałem co bieg coś zmieniać. Szkoda, że ten piętnasty wyścig był przerwany, bo udało się dobrze wyjechać ze startu, ale taki jest sport. Ten remis na pewno jest bardziej na plus, ale stać nas na dużo więcej - powiedział Cyfer.

Adrian Cyfer przyznał, że ostatnie dni były u niego przewrotne, ale wierzy, że wybrał dobrze. Pierwsze sygnały, że tak jest dało mu profesjonalne podejście zarządu do rozmów. Na papierze siła Enea Polonii znacząco wzrosła.

Czytaj także:
To ich inwestycja w przyszłość. Menadżer o roli 16-latka w składzie Wilków
Beniaminek wiedział na jak trudny teren jedzie. O to prosi menadżer Cellfast Wilków

Źródło artykułu: WP SportoweFakty