Początek sezonu jest trudny dla ROW-u Rybnik. Żużlowcy ze Śląska chociaż nieźle spisali się w Poznaniu czy w Ostrowie Wielkopolskim, jednak 44 zdobyte punkty to było za mało, by cieszyć się z dorobku punktowego w ligowej tabeli. Sztab rybnickiego zespołu przed meczem musi podjąć ważną decyzję.
Rybniczanie mają do dyspozycji sześciu seniorów i w ostatnim czasie od początku jeden z nich odpoczywał. Ostatnio dotyczyło to Krystiana Pieszczka, którego zastępował Jan Kvech. Pieszczek, który jest wychowankiem Wybrzeża na pewno chciałby pojechać przeciwko swojej byłej drużynie.
Gdańszczanie pojadą natomiast bez Michaela Jepsena Jensena, który być może będzie musiał w dniu meczu przejść zabieg. Od decyzji lekarzy zależy czy Zdunek Wybrzeże będzie mogło skorzystać z zastępstwa zawodnika - do tego potrzebne jest zwolnienie lekarskie na minimum 15 dni.
ZOBACZ WIDEO: Menedżer wbija szpilkę w sprawie Milika. O co chodziło z kontraktem Czecha?
O ile ROW ma problem związany z brakiem punktów, o tyle gdańszczanie zrobili jak na razie wynik ponad stan. Wygrali dwa z trzech spotkań, w tym ostatni mecz w Łodzi. Bardzo dobrze spisał się Nicolai Klindt, a także dwaj młodzi obcokrajowcy - Mads Hansen, który u progu sezonu ma wysoką formę oraz niesamowicie szybki na dystansie Keynan Rew.
Przed sezonem sposób budowy składu gdańszczan budził u kibiców i ekspertów sporo wątpliwości. Na pewno faworytem jest mający atut własnego toru zespół z Rybnika, w przypadku wygranej gości, Zdunek Wybrzeże będzie mieć komfortową sytuację do końca sezonu.
Awizowane składy:
Zdunek Wybrzeże Gdańsk
1. Daniel Kaczmarek
2. Norbert Kościuch
3. Mads Hansen
4.
5. Nicolai Klindt
6. Miłosz Wysocki
7. Seweryn Orgacki
ROW Rybnik
9. Brady Kurtz
10. Patryk Wojdyło
11. Matej Zagar
12. Krystian Pieszczek
13. Patrick Hansen
14. Kacper Tkocz
15. Paweł Trześniewski
Początek spotkania: 12 maja (piątek), godz. 18:00
Sędzia: Piotr Lis
Komisarz toru: Krzysztof Okupski
Komisarz techniczny: Adam Giernalczyk
Przewodniczący Jury: Zbigniew Kuśnierski
Czytaj także:
Niemieccy juniorzy lepsi od polskich
Gorąco po skandalu w I lidze