Luke Becker miał stanowić formację U24 w Enea Falubazie Zielona Góra. Niestety dla jednego z faworytów 1. Ligi Żużlowej, Amerykanin podczas towarzyskich zawodów na Słowacji doznał kontuzji.
U Beckera stwierdzono pęknięcie kości strzałkowej w okolicach kostki. Nie było to złamanie z przemieszczeniem.
- Jestem po kilku tygodniach rehabilitacji. Miałem i nadal mam dużo różnych zabiegów, ale z dnia na dzień czuję się coraz lepiej - powiedział Amerykanin w programie "Piąte Okrążenie" publikowanym przez klubową telewizję Falubazu.
ZOBACZ WIDEO: Kolejne szczegóły w sprawie Pedersena. Prezes GKM mówi o wynikach badań i odczuciach Duńczyka
Przerwa Beckera trwa już ponad miesiąc. Żużlowiec wierzy, że maksymalnie pod koniec maja wróci do ścigania. - Jeszcze nie mogę tego dokładnie powiedzieć, ale czuję się coraz silniejszy i pewniejszy. Mam nadzieję, że w przyszłym tygodniu wznowię treningi i wtedy zobaczymy, jak to wygląda i ile jeszcze czasu potrzebuję. Chcę sprawdzić, jak noga będzie się zachowywała podczas jazdy - dodał.
Wobec kontuzji Beckera do Enea Falubazu sprowadzono Wiktora Trofimow. Ukrainiec z polskim paszportem wiele się jednak nie najeździł, bo i on brał udział w paskudnej kraksie na torze w Rybniku. Na skutek upadku Trofimow złamał kość ramienia prawej ręki.
- Operacja minęła bardzo dobrze i dużo tu zawdzięczam Piotrowi Protasiewiczowi. To był udany zabieg, bo mogę już rękę podnosić czy dźwigać i funkcjonować. Potrzebuję jeszcze z półtora tygodnia rehabilitacji i wtedy będzie prześwietlenie. Jeśli dostanę "zielone światło", to od razu wsiadam na motocykl - powiedział żużlowiec.
Trofimow przyznał, że wszystko idzie bardzo sprawnie do przodu i jest z tego powodu bardzo zadowolony. Na jego korzyść działa wiek, który powoduje, że wszystko goi się znacznie szybciej.
Czytaj także:
Kolejne zera mogłyby powiększać jego frustrację. "Chcemy obudzić w nim wilka"
To ich inwestycja w przyszłość. Menadżer o roli 16-latka w składzie Wilków