Krystian Pieszczek po ubiegłorocznych rozgrywkach nie narzekał na brak zainteresowania. Znalazł się na liście życzeń kilku klubów, ale najpoważniejszą ofertę złożyła mu Texom Stal Rzeszów, o czym pisaliśmy już w sierpniu.
Ostatecznie mimo wielu propozycji gdańszczanin zdecydował się na przedłużenie kontraktu w ROW-ie Rybnik. Cieszył się z tego przede wszystkim Krzysztof Mrozek.
- Po drugie ten miniony sezon pokazał, że Krystian jest wartościowym zawodnikiem. On miał tendencję zwyżkową, a ostatnie mecze w jego wykonaniu wyglądały rewelacyjnie. Podoba mi się jego dynamiczny sposób jazdy, jego zadziorność i to jak walczy na torze. On ma charakter - mówił prezes ROW-u cytowany przez klubowe media.
W tym samym wywiadzie Mrozek przyznał, że Pieszczek jest konkretnym człowiekiem i mówi to, co myśli. Nie były to słowa rzucone na wiatr, bo gdańszczanin w ostrych słowach wypowiedział się w kwietniu na temat sytuacji w rybnickim klubie (więcej TUTAJ).
Wypożyczenie Mateja Zagara i napięta atmosfera sprawiły, że kibice spodziewali się, że Pieszczek już dłużej w rybnickim zespole nie pojeździ. I tak też się stało. Jego licznik w tym roku zatrzymał się na siedmiu wyścigach.
Teraz wychowanek Wybrzeża Gdańsk rozpoczyna nowy etap, a kolejne miesiące spędzi w 2. Lidze Żużlowej. Pieszczek związał się w ramach wypożyczenia z Texom Stalą Rzeszów. Także i tam czeka nas teraz walka o skład, bo rzeszowianie będą mieć pięciu seniorów (Nowak, Pieszczek, Woelbert, Kildemand, Thorssell) na cztery miejsca. Jedno jest zarezerwowane dla zawodnika U24.
W środę ogłoszono, że z klubem żegnają się z kolei Eduard Krcmar i Jonas Jeppesen.
Czytaj także:
To on może zastąpić Kuberę. Motor znalazł go w internecie
Klub zbankrutował, a zawodnicy zostali bez pieniędzy
ZOBACZ WIDEO: Dobrucki tłumaczy wybór Woźniaka kosztem Kołodzieja. "Taka moja rola, że..."