Żużel. Lambo(rghini) w wersji brytyjskiej. Tak na zawsze trafia się do świadomości kibiców

WP SportoweFakty / Julia Podlewska / Na zdjęciu: Robert Lambert
WP SportoweFakty / Julia Podlewska / Na zdjęciu: Robert Lambert

Oceniamy zawodników po meczu. 6. rundy PGE Ekstraligi, w którym For Nature Solutions KS Apator Toruń wygrał u siebie z Platinum Motorem Lublin (46:44). Motoarenę do ekstazy doprowadzili na koniec Emil Sajfutdinow i Robert Lambert.

Noty dla zawodników For Nature Solutions KS Apatora Toruń:

Paweł Przedpełski 3. Nie pierwszy raz notuje udany środek meczu, za to skrajne występy zalicza poniżej oczekiwań. U kapitana Aniołów nieustannie mamy góry i doliny, doliny i góry. Po słabszych wyjazdach spod taśmy nie może znaleźć potem odpowiednich opcji do atakowania i tym samym do wyprzedzania rywali na trasie.

Robert Lambert 5. Od początku był mocno naładowany. A takimi akcjami, jakie wykonuje się na ostatnich metrach w kluczowej chwili spotkania, trafia się do świadomości kibica - nie bójmy się tego powiedzieć - na zawsze. Trzeba chyba też wprost przyznać, że Motoarena od trzech sezonów może oglądać zawodnika, który skrupulatnie buduje w tym miejscu swoją legendę. Nie pierwszy raz okazał się przecież bohaterem na miarę odniesienia ważnego zwycięstwa.

Patryk Dudek 4. Delikatnie parafrazując klasyk z komedii Machulskiego: "było niewiele lepiej, ale, ale lepiej". Przede wszystkim krajowy lider torunian wrócił na zwycięską ścieżkę i to zaliczając dwa naprawdę świetne występy, w których pokonywał po śmiałej jeździe Holdera oraz Zmarzlika. Brak stabilizacji jego formy objawia się też jednak takimi biegami jak pierwszy i ostatni, w których musiał uznać wyższość przeciwników.

Wiktor Lampart 2-. Niedzielny solenizant z własnej jazdy zadowolony na pewno nie jest, więc wynik zespołowy mu ten stan osładza. Przeciwko swojej byłej drużynie jeździł chaotycznie i chimerycznie. Niewiele brakowało i upadek z Lindgrenem zakończyłby się dla niego bardzo źle.

Emil Sajfutdinow 5+. Obojętnie jaką nawierzchnie zastaje w Toruniu, jeździ jak z nut. Utrzymuje wyśmienity poziom, czego dowodem jest nie tylko dorobek punktowy i stanięcie na wysokości zadania w decydującym biegu, ale też choćby dodatni bilans pojedynków (2:1) ze Zmarzlikiem.

Krzysztof Lewandowski 3-. Na pewno cennym triumfem był ten z wyścigu młodzieżowego, w którym pokonanym polu zostawił m.in. Cierniaka. Potem pokonał drugi raz Bańbora, ale już Grzelaka w polu dogonić nie zdołał. Prędkość była, ale także były błędy jeździeckie.

Mateusz Affelt 1. Warunki torowe było odmienne od tych w Derbach Pomorza, ale jazda wychowanka toruńskiego klubu bardzo podobna. Czyli daleko z tyłu od startu do mety.

ZOBACZ WIDEO: Zachwycał jako junior, jako senior zaliczył zjazd formy. Baron o Smektale

Noty dla zawodników Platinum Motoru Lublin:

Jarosław Hampel 4-. Wydaje się, że to był mocno nieoczywisty występ 41-latka. Sztab mistrzów kraju poświęcił jeden jego start, gdy akurat był po tym słabszym. Niemniej pierwszy i czwarty w jego wykonaniu były znakomite, bo wygrane 5:1. Szczególnie ten nominowany, gdy wykorzystał możliwości sprzętowe i po konsekwentnej jeździe wyprzedził Dudka.

Jack Holder 4-. Najlepsze zostawił na koniec, wygrywając przedostatni wyścig i dzięki temu przedłużając szansę Koziołków na sukces. Wcześniej jeździł bez błysku, ale też bez poważniejszych wpadek. Został ciepło przywitany przez kibiców, którzy doskonale go znają.

Fredrik Lindgren 4. Potwierdza, że jest w dobrej dyspozycji, choć na pewno po świetnym początku zawodów oczekiwał więcej w ich drugiej fazie. Upadek po starciu z Lampartem nie wytrącił go jednak z równowagi, bo niedługo potem spisał się świetnie w piekielnie obsadzonym biegu. Z nieba spadł do piekła na sam koniec i na pewno musi odczuwać spory niedosyt.

Kacper Grzelak 2. Miał pojechać dwa biegi i pojechał, choć w nieco innej konfiguracji, niż WP SportoweFakty przypuszczały. Pokonał Lewandowskiego, co na pewno jest plusem. W silniejszej stawce nie miał już nic do powiedzenia.

Bartosz Zmarzlik 4+. - Byłem wolny - skwitował krótko po meczu, narzekając na szybkość w swoich motocyklach i przyznając się do wielu zmian w ustawieniach. Na dystansie faktycznie widać było aż nadto, że nie jest demonem prędkości, za to z czasem lepiej ruszał spod taśmy, co pozwoliło mu wygrać bieg i przyjechać raz tuż za plecami Lindgrena. Robił, co mógł, ale nie uchronił Motoru przed porażką w najważniejszej chwili wieczoru w Grodzie Kopernika.

Bartosz Bańbor 2. Może mówić o masie szczęścia, bo niezrozumiała decyzja sędziego o tym, by go nie wykluczać za staranowanie wszystkich zawodników (i samego siebie) w gonitwie juniorskiej, pozwoliło mu pojechać w powtórce. I w niej zdobył pierwsze punkty w lidze.

Mateusz Cierniak 2. Miał za sobą bardzo długą podróż ze słoweńskiego Krsko. A było po nim widać gołym okiem, że jedzie w Toruniu bez werwy i punktu zaczepienia.

SKALA OCEN:
6 - fenomenalnie
5 - bardzo dobrze
4 - dobrze
3 - przeciętnie
2 - słabo
1 - bardzo słabo

CZYTAJ WIĘCEJ:
Potwierdziły się problemy Zmarzlika. "Nie czułem się komfortowo"
Sajfutdinow niemal idealny w meczu z Motorem. "Nie czuję się liderem"

Źródło artykułu: WP SportoweFakty