Artiom Łaguta przez pięć lat reprezentował barwy ZOOleszcz GKM-u. W 2021 roku zmienił jednak kolor kevlaru na czarno-czerwony i przeszedł do Betard Sparty.
Dobrze wspomina dawny ośrodek
Mimo tego kibice z Grudziądza nie zapomnieli, ile trzykrotny zwycięzca Speedway Of Nations zrobił dla ich klubu. Rosjanin z polskim paszportem mógł liczyć na ciepłe przywitanie.
- Fajnie było wrócić na Hallera. Kibice dopisali i stworzyli naprawdę dobrą atmosferę. Tor został przygotowany w odpowiedni sposób, jeździło się na nim komfortowo i nadawał się do ścigania. Warunki mnie nie zaskoczyły. Tak zapamiętałem ten obiekt. Nawierzchnia zachowywała się jak zwykle. Oczywiście zawsze trudno rywalizuje się na innych torach. Nie było łatwo, choć wiedziałem, czego mogę się tu spodziewać - mówił Artiom Łaguta.
ZOBACZ WIDEO: Ci zawodnicy Unii Leszno jadą poniżej oczekiwań. Menedżer mówi o presji
"Miałem specjalny silnik"
Mistrz świata z 2021 roku był najskuteczniejszym żużlowcem w szeregach wrocławian. Łaguta zakończył zawody z dwunastoma punktami na koncie. Jak się okazuje, zupełnie nieprzypadkowo.
- Na wyjazdach w PGE Ekstralidze nigdy nie można liczyć na taryfę ulgową. Takie spotkania zawsze są trudne i tym razem nie było inaczej. Chłopacy zawsze są szybcy i dobrze dopasowani na domowe mecze. Ja przygotowałem coś specjalnego i użyłem silnika, z którego korzystam tylko w Grudziądzu. Najważniejsze, że wygrywamy i myślimy o kolejnych spotkaniach - zapewniał
Wspiera go dobrą radą
Nie jest tajemnicą, że Łaguta jest spokrewniony z innym żużlowcem - Wadimem Tarasienką, który jest jego siostrzeńcem. Zawodnik ZOOleszcz GKM-u w piątek debiutował na grudziądzkim torze. Ostatecznie zakończył zawody z sześcioma punktami, a zwieńczył je zwycięstwem w czternastej gonitwie.
- Czasami rozmawiamy. Jesteśmy w kontakcie. Staram się mu doradzać i dzielić się swoim doświadczeniem. Wadim ma ogromne ambicje. Oczywiście bardzo chce pozostać w PGE Ekstralidze i ciężko pracuje na końcowy wynik. Udzielam mu wskazówek. Zdradzam, czego może spodziewać się na wyjazdach - podsumował Artiom Łaguta.
Betard Sparta w następnym meczu, a konkretnie w piątek podejmie beniaminka z Krosna. Cellfast Wilki wygrały do tej pory dwa spotkania, oba na domowym obiekcie. Początek meczu przewidziano na godzinę 20:30.
Bogumił Burczyk, dziennikarz WP SportoweFakty
Zobacz także:
- Mieszane uczucia menedżera Abramczyk Polonii. "Nie ma mowy o euforii"
- ZOOleszcz GKM może sprawić sensację? "Motor składa się z ludzi. Oni też mogą mieć gorszy dzień"