Młodzieżowcy zafundowali kibicom w piątkowy wieczór niezłe widowisko, które obfitowało w dużo emocji i ścigania. Nie brakowało mijanek, ostrej walki, ale i niestety upadków. Te na szczęście dla zawodników nie kończyły się poważnymi konsekwencjami.
Dosyć niespodziewanie pomoc medyczna została wezwana do parku maszyn tuż przed startem do 20. wyścigu, w związku z czym cała procedura została przerwana, a zawodnicy zawróceni do parku maszyn.
Pierwszy komunikat mówił, że medycy pojawili się w teamie Nicolaia Heiselberga. Po chwili sprecyzowano, że nie chodziło o zawodnika For Nature Solutions KS Apatora Toruń, a jego mechanika i mentora, Nicklasa Porsinga.
ZOBACZ WIDEO: Zachwycał jako junior, jako senior zaliczył zjazd formy. Piotr Baron o Bartoszu Smektale
Z relacji przekazanej przez Michała Korościela dowiedzieliśmy się, że były żużlowiec stracił przytomność i został przetransportowany do szpitala. Duńczyk przekazał już komunikat dotyczący stanu zdrowia.
"Dziękuję za wszystkie miłe wiadomości. Lekarze wciąż nie są pewni, co właściwie spowodowało mój upadek ostatniej nocy w Pradze. Rozmowy toczą się pod kątem odwodnienia lub ataku epilepsji" - napisał Porsing w social mediach.
"Nie pamiętam tego, jak Nicolai wjechał do boksu po dziewiętnastym biegu, co jest na pewno przerażające" - zrelacjonował były żużlowiec, który podziękował personelowi medycznemu za szybką reakcję.
Drużynowy mistrz świata juniorów z 2013 roku przekazał, że czekają go dodatkowe badania, aby dostać stu procentową odpowiedź dotyczącą stanu zdrowia oraz tego, co zrobić, by uniknąć takich sytuacji w przyszłości.
Porsing w lidze polskiej reprezentował kluby z: Ostrowa Wielkopolskiego (2013-15), Rzeszowa (2016), Krosna (2017-19) oraz Poznania (2019-20). W ubiegłym roku wrócił do ścigania, ale ograniczył się do jazdy w lidze duńskiej.
Czytaj także:
Zawodnicy pozbawieni szansy walki o tytuł!
Pojadą dla Andrieja Kudriaszowa. Znamy miejsce i datę charytatywnego meczu