Jakub Miśkowiak w czwartkowy wieczór miał się zameldować w Rzeszowie, gdzie odbywał się 1. finał Indywidualnych Mistrzostw Polski. W środę organizatorzy poinformowali jednak, że reprezentanta Tauron Włókniarza Częstochowa w gronie rezerwowych zabraknie.
Powodem absencji miało być przedstawione wcześniej zwolnienie lekarskie. Zaczęły się dywagacje, czym jest ono spowodowane i przede wszystkim, co z jego występem w niedzielnym meczu Tauron Włókniarza z Fogo Unią Leszno.
Zapytaliśmy o to u źródła, a konkretniej kierownika drużyny spod znaku Lwa, Jarosława Dymka. - Jakub Miśkowiak nie pojawił się na rzeszowskiej rundzie IMP z powodu przeziębienia. Nie ma jednak obaw, że zabraknie go w niedzielnym starciu z Fogo Unią Leszno. Klimatyzacja robi swoje - powiedział Dymek na pytanie WP SportoweFakty podczas konferencji prasowej.
ZOBACZ WIDEO: Co za jazda Oskara Fajfera. Zobacz jak oszukał rywala na ostatnich metrach!
W awizowanym składzie na niedzielny mecz doszło wśród gospodarzy do zmiany juniora. W miejsce Franciszka Karczewskiego pojawił się Kajetan Kupiec. Ten pierwszy w środę w Gdańsku podczas Zaplecza Kadry Juniorów wyjechał na tor raz. Dotknął taśmy i wycofał się z zawodów, a nazajutrz w Pile nie pojawił się już w ogóle.
Czy brak w składzie kaliszanina spowodowany jest problemami zdrowotnymi, czy zadecydowała postawa na torze?
- Franciszek Karczewski podczas zawodów w Gdańsku nie czuł się najlepiej, stąd wynikła jego absencja w zawodach Zaplecza Kadry Juniorów. Jeżeli chodzi o decyzję i brak Karczewskiego w awizowanym składzie, to nie ma tutaj żadnego drugiego dna. Dysponujemy silną trójką młodzieżowców, wszyscy są jednak jeszcze młodzi, niedoświadczeni i czasami potrzeba zmian, aby do składu wprowadzić świeżego zawodnika. Ostatnio na pozycji rezerwowego znalazł się Kajetan Kupiec i tym razem to on wskakuje na pozycję podstawowego młodzieżowca - dodał Jarosław Dymek.
Czytaj także:
Nowy junior w składzie FNS KS Apatora Toruń?
Zdobył dwa tytuły mistrza świata. Kończy karierę w wieku 21 lat