Żużel. GKM zwycięski, ale tym razem bez pełnej puli. Sajfutdinow i Lambert uratowali Apatorowi bonus

WP SportoweFakty / Michał Krupa / Na zdjęciu: Emil Sajfutdinow
WP SportoweFakty / Michał Krupa / Na zdjęciu: Emil Sajfutdinow

Podział punktów w derbach pomiędzy Grudziądzem a Toruniem. ZOOleszcz GKM wygrał rewanż 50:40, ale ostatecznie bonus po dobrej końcówce zgarnął For Nature Solutions KS Apator. Głównie za sprawą Emila Sajfutdinowa i Roberta Lamberta.

Porzekadłem starym jak świat jest, że apetyt rośnie w miarę jedzenia. Przecież pierwsza część fazy zasadniczej okazała się dla GKM-u koszmarna, bo po remisie zakończyła się sześcioma kolejnymi przegranymi. Zaczęła się za to rewanżowa i grudziądzanie wyglądają jak nowonarodzeni. Zdeklasowali u siebie mistrza kraju z Lublina (56:34), zawalczyli we Wrocławiu (23:31), więc naturalne było, że w niedzielę będą chcieli potwierdzić dobry czas wygraną nad lokalnym przeciwnikiem.

A i pewnie od razu z bonusem, jak miało to miejsce właśnie przed dwoma tygodniami z Motorem. Do odrobienia było 14 punktów z rywalem, który nie serwuje swoim kibicom radości poza Motoareną. Zresztą nie dalej jak przed tygodniem dostał w Lublinie srogie baty (31:59).

W 22. derbach grudziądzko-toruńskich po dwóch wyścigach Apator przegrywał już 3:9. Wypełniony stadion przy Hallera szalał, gdy Max Fricke wyprzedzał na trasie Emila Sajfutdinowa. Swoją pracę wzorowo wykonała też młodzież, która okazała się kluczowa w rywalizacji w ramach 10. rundy PGE Ekstraligi. Apetyt rósł więc dalej, choć w trzecim nagle popisowo spisały się Anioły, które dopiero czwarty raz w tym sezonie wygrały 5:1 poza domem.

Premierową serię zakończyła wygrana Kacpra Łobodzińskiego, który przechytrzył znacznie bardziej doświadczonego Wiktora Lamparta i zgarnął drugą "trójkę". Tym samym osiągnął na tym ligowym szczeblu coś, czego nigdy wcześniej nie. - Jeszcze dużo pracy przede mną, ale takie biegi cieszą - powiedział ucieszony 20-latek przed kamerami Canal+ Sport 5.

GKM mozolnie pracował nad odrobieniem strat, lecz w piątym wyścigu nie miał szczęścia, ponieważ na prowadzeniu defekt motocykla zanotował Frederik Jakobsen. Nie zraziło to jego kolegów, bo ci w szóstym wygrali podwójnie, a bohaterem trybun został drugi z juniorów - Kacper Pludra. Najpierw dał się wyprzedzić Patrykowi Dudkowi, ale niedługo potem wziął na nim rewanż i przyjechał do mety za Nickim Pedersenem. Tuż przed równaniem nawierzchni wygrał Lambert, ratując zespołowi remis. Było 24:18 dla miejscowych.
 
ZOBACZ WIDEO: Zostanie w Stali na kolejny sezon? Vaculik mówi o przyszłości

Brytyjczyka wystawiono więc od razu z rezerwy taktycznej, lecz zmiana ta zupełnie nie wypaliła. Pedersen po zażartej walce pokonał Sajfutdinowa, a Lambert... przegrał z dalej jadącym fenomenalnie Łobodzińskim! Tymczasem już kilkanaście minut później Brytyjczyk wygrał z duetem Jakobsen - Wadim Tarasienko. Zanim to, w dziewiątym biegu GKM ponownie triumfował 5:1, wykorzystując bezbarwną jazdę Przedpełskiego i Dudka.

Rezultat 36:24 oznaczał odrobienie niemal wszystkich strat z Torunia. Dało się odczuć, że gospodarze złapali podobny rytm do tego ze starcia z Platinum Motorem Lublin. Powiodła się jednak druga rezerwa taktyczna gości, którzy nie zamierzali się poddawać. Sajfutdinow pokonał Fricke'a, a Lampart zrobił to samo z Pludrą. Grudziądzanie musieli więc dalej odrabiać i szukać szans tam, gdzie brakowało strzelb rywala. Tak właśnie było w dwunastej odsłonie wieczoru, po której było już 43:29, a to oznaczało, że w dwumeczu mieliśmy remis.

Nadzieją dla Apatora były przede wszystkim dwa z trzech ostatnich wyścigów, w których jechał duet Sajfutdinow - Lambert, a także... kilkunastominutowa przerwa spowodowana awarią maszyny startowej. Trzynasty bieg okazał się pechowy dla Pedersena. Nie wytrzymał naporu ze strony Sajfutdinowa, upadając z własnej winy i będąc słusznie wykluczonym. W powtórce gwiazdy przyjezdnych wygrały 5:1 i wlały nadzieję na obronę punktu bonusowego.

Tego po części bronił także Przedpełski w przedostatnim wyścigu, wyprzedzając na dystansie wolnego Czugunowa. Ten dostał szansę, choć można było raczej oczekiwać w jego miejsce Pludry. W dwumeczu Apator miał dwa punkty zapasu, a na koniec za rywali Fricke'a i Tarasienkę. Sprawę załatwił błyskawicznie Sajfutdinow, punkcik dołożył Lambert i to głównie ich zasługą jest, że w Toruniu mają ważny punkt w kontekście walki o awans do play-off.

Wyniki:

ZOOleszcz GKM Grudziądz - 50
9. Max Fricke - 11+1 (3,1*,3,2,2)
10. Gleb Czugunow - 7+1 (1,2,2*,1,1)
11. Wadim Tarasienko - 7+1 (1,2,1*,3,0)
12. Frederik Jakobsen - 2 (0,d,2,-)
13. Nicki Pedersen - 10 (1,3,3,w,3)
14. Kacper Łobodziński - 7 (3,3,1)
15. Kacper Pludra - 6+3 (2*,2*,0,2*)
16. Wiktor Rafalski - ns

For Nature Solutions KS Apator Toruń - 40
1. Patryk Dudek - 1 (0,1,0,-)
2. Paweł Przedpełski - 7 (3,0,1,1,2)
3. Emil Sajfutdinow - 16 (2,3,2,3,3,3)
4. Wiktor Lampart - 4 (2,1,-,1,0)
5. Robert Lambert - 11+2 (2*,3,0,3,2*,1)
6. Krzysztof Lewandowski - 1 (1,0,0,0)
7. Mateusz Affelt - 0 (0,0,-)
8. Oskar Rumiński - ns

Bieg po biegu:
1. (66,12) Fricke, Sajfutdinow, Tarasienko, Dudek - 4:2 - (4:2)
2. (67,77) Łobodziński, Pludra, Lewandowski, Affelt - 5:1 - (9:3)
3. (66,62) Przedpełski, Lambert, Pedersen, Jakobsen - 1:5 - (10:8)
4. (67,49) Łobodziński, Lampart, Czugunow, Lewandowski - 4:2 - (14:10)
5. (66,40) Sajfutdinow, Tarasienko, Lampart, Jakobsen (d/1) - 2:4 - (16:14)
6. (67,56) Pedersen, Pludra, Dudek, Przedpełski - 5:1 - (21:15)
7. (67,11) Lambert, Czugunow, Fricke, Affelt - 3:3 - (24:18)
8. (67,01) Pedersen, Sajfutdinow, Łobodziński, Lambert - 4:2 - (28:20)
9. (67,23) Fricke, Czugunow, Przedpełski, Dudek - 5:1 - (33:21)
10. (67,64) Lambert, Jakobsen, Tarasienko, Lewandowski - 3:3 - (36:24)
11. (67,10) Sajfutdinow, Fricke, Lampart, Pludra - 2:4 - (38:28)
12. (68,00) Tarasienko, Pludra, Przedpełski, Lewandowski - 5:1 - (43:29)
13. (68,13) Sajfutdinow, Lambert, Czugunow, Pedersen (w/u) - 1:5 - (44:34)
14. (67,85) Pedersen, Przedpełski, Czugunow, Lampart - 4:2 - (48:36)
15. (67,27) Sajfutdinow, Fricke, Lambert, Tarasienko - 2:4 - (50:40)

Sędzia: Paweł Słupski
Komisarz toru: Maciej Głód
Zestaw startowy: II
NCD: 66,12 s. - uzyskał Max Fricke (GKM) w biegu 1.
Wynik dwumeczu: 92:88 dla Apatora, który zdobył bonus.

CZYTAJ WIĘCEJ:
Nokautujący występ Falubazu. Devils mocno pokiereszowani w Zielonej Górze
Termiński o planach Apatora. Czy te słowa zmobilizują Przedpełskiego?

Komentarze (59)
avatar
Darcy
19.06.2023
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Do swojego dorobku Lewandowskie i Affelty dozucili swoj kolejny padacki zerowy wystep.Jak wam nie wstyd!!! Zero pogania zerem strach na starcie strach wejscie w luki i strach walki tacy z was z Czytaj całość
avatar
Ktos 123
19.06.2023
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
Gkm , najbardziej zruZZyfikowany , zielony stoliczek . Klub bez ambicji , awansu i polskiego zawodnika na seniorce . Dno i tona mułu 
avatar
Nick Login
19.06.2023
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
@Corlleon: jak to wyliczyłeś? 
avatar
Corlleon
19.06.2023
Zgłoś do moderacji
2
3
Odpowiedz
chociaż te 7 punktów Duzersa i Apator by wygrał. Patryk ma problem do rozwiązania , głównie ze sprzętem. Gratulacje dla GKM. ich juniorzy pojechali mecz życia chyba;). 
avatar
mk_km
19.06.2023
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Reasumując odbyło się bez zaskoczenia. W Apatorze Emil robi robotę, dołączył do niego Lambo. Dudek zbliżył się poziomem do Affelta i razem pięknie omijli szprycę rywali i zabezpieczali tyły. Pe Czytaj całość