Żużel. Przełomowy mecz Startu Gniezno? "Myślę, że już będzie z górki"

WP SportoweFakty / Jakub Barański / Tomasz Fajfer
WP SportoweFakty / Jakub Barański / Tomasz Fajfer

Ultrapur Start Gniezno w niedzielę wyszarpał zwycięstwo w Tarnowie (46:44). Po spotkaniu uwaga menedżera czerwono-czarnych skupiła się na Joshu Pickeringu, który zaliczył udany debiut w zespole z pierwszej stolicy Polski.

Niezwykle zacięty przebieg miał niedzielny mecz Grupa Azoty Unia Tarnów - Ultrapur Start Gniezno. Ostatecznie przyjezdni wygrali rzutem na taśmę (46:44). Na ostatnich metrach 15. biegu zwycięstwo czerwono-czarnym zagwarantował Josh Pickering.

- Dużo dramaturgii było w tym meczu. Wynik końcowy nareszcie przechyliliśmy na swoją stronę i to jest duża zasługa Josha Pickeringa. Warto było na niego czekać - podkreślił w pomeczowej rozmowie ze StartTV menedżer ekipy z Gniezna Tomasz Fajfer.

Zwrócił również uwagę na to, że Australijczyk był bardzo ważnym ogniwem jego zespołu.

- Wprowadził atmosferę, pokazując swoją postawą na torze, że idzie jechać. Choćby Hubert coś poprzekładał i ten 14. bieg też pojechał dobrze - dodał opiekun czerwono-czarnych. - Czekaliśmy na niego długo, ale było warto - zaznaczał w kontekście Pickeringa.

Opiekun czerwono-czarnych wierzy, że wyjazdowy triumf w Tarnowie będzie przełomowy dla jego zespołu. - Ogólnie odjeżdżaliśmy dobre mecze. Brakowało końcówki. To dlatego, że nie było Josha Pickeringa. Teraz myślę, że już będzie z górki - podsumował.

Teraz przed Startem domowy pojedynek z Kolejarzem Opole (2 lipca), a później czerwono-czarnych czeka wyjazd do Rzeszowa (8 lipca).

ZOBACZ WIDEO: Cegielski komentuje gigantyczne kary dla PZM i PGE Ekstraligi. "To była patologia"

Czytaj także:
Żużel. Brak liderów w PSŻ-ie Poznań. ROW Rybnik miał ich przynajmniej trzech
Żużel. W tej formacji GKM i Apatora dzieli przepaść. Sajfutdinow się nie zatrzymuje

Źródło artykułu: WP SportoweFakty