Do upadku Szymona Woźniaka doszło w dziesiątym biegu piątkowego meczu Platinum Motoru Lublin z ebut.pl Stalą Gorzów.
W nim Woźniak zahaczył o tylne koło Jarosława Hampela i zaliczył upadek. Na domiar złego wpadł w niego klubowy partner Mathias Pollestad, który uderzył w plecy i szyję reprezentanta Polski.
Wychowanek bydgoskiej Polonii w trakcie zawodów udał się do szpitala, aby przejść szczegółowe badania i wykluczyć ewentualne urazy.
W sobotę klub z Gorzowa Wielkopolskiego przekazał, że wykluczono złamania i zawodnik już myśli o kolejnym występie w meczu PGE Ekstraligi.
Czytaj także:
Mistrz Polski żałuje tego ruchu. "Rozmowy były inne, a w praniu wyszło inaczej"
Historyczna chwila w polskim klubie. Czekali na to ponad 15 lat!
ZOBACZ WIDEO: Czy Mateusz Świdnicki żałuje transferu do Wilków? Zawodnik zabrał głos