Skandal w polskiej lidze po uderzeniu zawodnika. Jest ciąg dalszy

WP SportoweFakty / Anna Kłopocka / Na zdjęciu: Oliver Berntzon i Grzegorz Walasek
WP SportoweFakty / Anna Kłopocka / Na zdjęciu: Oliver Berntzon i Grzegorz Walasek

Grzegorz Walasek otrzymał czerwoną kartkę za uderzenie Jakuba Krawczyka w meczu 1. Ligi Żużlowej. Zawodnik Arged Malesa Ostrów swoje zachowanie tłumaczył m.in. atmosferą w drużynie. Szybko doczekał się odpowiedzi zespołowego kolegi.

Do sporej kontrowersji doszło w niedzielę w hicie 1. Ligi Żużlowej. Enea Falubaz Zielona Góra podejmował na własnym torze żużlowców Arged Malesa Ostrów, spokojnie kontrolując przebieg spotkania i ostatecznie wygrywając 54:36. W trakcie zawodów doszło jednak do nieprzyjemnego incydentu po stronie gości.

Grzegorz Walasek po zakończeniu dwunastego biegu miał pretensje do kolegi z zespołu, który wcześniej przeszkodził mu na torze. Doświadczony żużlowiec najpierw próbował uderzyć Jakuba Krawczyka w kask, a parę chwil później wykręcił mu głowę. Za to zdarzenie otrzymał od sędziego czerwoną kartkę.

- Trochę źle, że to na torze zrobiłem. To jest kumulacja tego w naszym klubie. Widzę, że bardzo stawiają na młodzież, ale jest to robione za wszelką cenę. Kilka razy to się zdarzyło na treningu i dzisiaj się to powtórzyło - bronił się później Walasek przed dziennikarzami i twierdził, że jego zachowanie powinno być potraktowane "szkoleniowo".

ZOBACZ WIDEO: Magazyn PGE Ekstraligi. Rusiecki, Michelsen i Sadowski gośćmi Mateusza Puki

Doświadczony zawodnik w rozmowie z przedstawicielami mediów tłumaczył też, że współpraca z trenerem Mariuszem Staszewskim nie układa się najlepiej, co przekłada się na atmosferę w zespole z Ostrowa Wielkopolskiego.

Okazuje się, że 46-latek nie musiał długo czekać na odpowiedź kolegi z zespołu. Do dyskusji na Facebooku włączył się Oliver Berntzon. "Pozostałych siedmiu zawodników nie ma problemu z atmosferą czy współpracą z trenerem, więc mamy jeden element układanki, który nie rozmawia, nie pomaga ani nie dziękuje kibicom po meczach. Ty mi powiedz, co jest nie tak..." - napisał Szwed, reprezentujący barwy ostrowskiego klubu.

Redakcja WP SportoweFakty skontaktowała się z Oliverem Berntzonem, który potwierdził nam, że jest autorem wspomnianego komentarza na Facebooku. To ważne, bo wśród kibiców Arged Malesa Ostrów pojawiły się plotki, że ktoś może się podszywać pod szwedzkiego żużlowca.

Zachowanie Walaska podczas meczu w Zielonej Górze, a także późniejszy wpis Berntzona są najlepszym dowodem na to, że w szeregach Arged Malesa Ostrów nie dzieje się najlepiej. Zespół, który jeszcze przed rokiem ścigał się w PGE Ekstralidze, obecnie zawodzi na I-ligowym froncie. Ma na swoim koncie tylko 9 punktów i zajmuje szóste miejsce w tabeli. Tymczasem przed sezonem ostrowian wymieniano w gronie zespołów, które mogą powalczyć o awans do elity.

Czytaj także:
Walasek po uderzeniu Krawczyka: To powinno być traktowane szkoleniowo
Czugunow skomentował swoje zachowanie. "My tu ryzykujemy życiem"

Źródło artykułu: WP SportoweFakty