Żużel. Ten działacz zawsze lubił jego jazdę. "Obawiał się o wygranie meczu"

Zdjęcie okładkowe artykułu: WP SportoweFakty / Adrian Skorupski / Na zdjęciu: Aleksandr Łoktajew
WP SportoweFakty / Adrian Skorupski / Na zdjęciu: Aleksandr Łoktajew
zdjęcie autora artykułu

W niedzielę w Łodzi miejscowy H. Skrzydlewska Orzeł zmierzył się z InvestHousePlus PSŻ-em. Dla obu drużyn był to mecz kluczowy w walce o utrzymanie. Aleksandr Łoktajew z poznańskiej ekipy nie miał powodów do zadowolenia. Jego ekipa przegrała (42:47).

Spotkanie H.Skrzydlewska Orła Łódź z InvestHousePlus PSŻ-em Poznań miało ogromną wagę dla obu zespołów. Nic dziwnego, że starcie to było określone meczem o być albo nie być w 1. Lidze Żużlowej w sezonie 2023.

O ile samo widowisko nie było porywające, o tyle sam wynik trzymał w napięciu prawie do samego końca. Łodzianie mimo atutu własnego toru i na papierze silniejszej drużyny mocno się namęczyli.

W zespole gości prym wiedli Norbert Krakowiak (12 punktów) i Aleksandr Łoktajew (11). Reprezentant Ukrainy nie ukrywał, że nie jest zadowolony ze swojego występu, bo mógł zdobyć więcej punktów.

ZOBACZ WIDEO: Nicki Pedersen sprzedał jeden z najlepszych silników. Wyjaśnia powody

- Nie miałem lekkiego dnia i starałem się walczyć o każde cenne punkty dla naszej drużyny. Co bieg ciągle robiłem korekty w motocyklu i na maksa pomagałem chłopakom w parku maszyn, żeby wygrać ten mecz - powiedział Łoktajew cytowany przez klubowe media.

Łoktajew łódzką drużynę zna doskonale, bo sam w przeszłości zdobywał dla niej punkty. Nic dziwnego, że pasowało mu ściganie. - Prezes Witold Skrzydlewski zawsze lubił moją jazdę na tym torze i nadal mamy dobry kontakt. Gdy przyjechałem na stadion w Łodzi, to obawiał się o wygranie meczu przez naszą drużynę z moim udziałem (śmiech). Starałem się na torze jak najbardziej wywieźć trzy punkty z całą drużyną, ale niestety nie wyszło, więc mocno pracujemy dalej z całym teamem - dodał.

Zawodnicy InvestHousePlus PSŻ-u Poznań zdają sobie sprawę z tego, jak mocno skomplikowali swoją sytuację porażką w Łodzi. Nie zamierzają jednak wywieszać białej flagi. - Będziemy robić wszystko, aby postawić się Zielonej Górze u nas na torze. Już po dzisiejszym meczu myślimy o wygranej w Landshut więc wszystko jeszcze jest realne i będziemy robić wszystko, aby tę sytuację w tabeli polepszyć - skomentował Łoktajew.

- Ja bardzo wierzę w utrzymanie, ale nic za darmo nie przychodzi, więc całą drużyną musimy za to zapłacić ciężką pracą, by to osiągnąć i dać w swoich przygotowaniach jeszcze więcej przed najbliższymi meczami - zakończył żużlowiec.

Czytaj także: Nie gryźli się w język w sprawie Nickiego Pedersena Walczy o utrzymanie oraz swoją przyszłość. Ten ruch na przyszły sezon uważa za najrozsądniejszy

Źródło artykułu: WP SportoweFakty
Czy Aleksandr Łoktajew powinien wrócić do Orła Łódź na sezon 2024?
Tak
Nie
Zagłosuj, aby zobaczyć wyniki
Trwa ładowanie...
Komentarze (2)
avatar
Ktos 123
12.07.2023
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Hasło dnia : Saszka wróć czeka Łódź :)  
avatar
TomaszNowak
11.07.2023
Zgłoś do moderacji
3
0
Odpowiedz
Saszka i Norbert to zawodnicy, których wiele klubów pierwszoligowych chcialoby mieć w swoim skladzie. Prywatnie żałuję, że nie ma ich w Bydgoszczy. Pozdrawiam kibiców