Żużel. Ostra krytyka zachowania Woffindena i Sparty. "Przede wszystkim z ludzi robi się idiotów"

WP SportoweFakty / Arkadiusz Siwek / Na zdjęciu: Tai Woffinden
WP SportoweFakty / Arkadiusz Siwek / Na zdjęciu: Tai Woffinden

Tai Woffinden po piątkowym meczu w Lesznie, powalił jednego z miejscowych kibiców. Całą sprawą zajęła się KOL, a zawodnikowi grożą poważne kary. Na temat całej sytuacji wypowiedzieli się też eksperci żużlowi w trakcie Magazynu PGE Ekstraligi.

W piątek Fogo Unia Leszno wygrała z Betard Spartą Wrocław 48:42 i chociaż to była dopiero pierwsze porażka lidera PGE Ekstraligi, to zdecydowanie więcej mówiono o wydarzeniach, które działy się po spotkaniu. Zawodnicy klubu z województwa dolnośląskiego udali się pod sektor swoich kibiców, aby podziękować im za wsparcie.

Nagle tuż obok żużlowców w pasie bezpieczeństwa pojawił się kibic leszczyńskiej Unii, którego w żaden sposób nie powstrzymała ochrona. Ten w prowokacyjny sposób zachowywał się w kierunku gości. Nagle intruza postanowił powstrzymać Tai Woffinden, który zaszedł go od tyłu i niemal dosłownie rzucił nim o ziemie.

Władze klubu z Wielkopolski potwierdziły, że kibic doznał złamania ręki. Wiemy już, że brytyjskiego żużlowca mogą spotkać pewne konsekwencje. Postępowaniem 32-latka po meczu i zabezpieczeniem imprezy przez ochronę zajmie się niezwłocznie Komisja Orzekająca Ligi - odpowiedział na nasze zapytanie rzecznik rozgrywek, Przemysław Szymkowiak.

ZOBACZ WIDEO: Andrzej Rusko o zagranicznym juniorze. "Ponosimy straty wizerunkowe tu i teraz"

Oświadczenie w tej sprawie wydał również klub WTS S.A. Na jego temat oraz o całej sytuacji w trakcie magazynu PGE Ekstraligi na antenie Canal+ Sport 5 wypowiedzieli się goście programu, którzy skrytykowali zachowanie Woffindena. Bardzo ostro podsumował to wszystko Tomasz Dryła.

- Przede wszystkim z ludzi robi się idiotów. To było tak skrajnie głupie i nieodpowiedzialne zachowanie, że mnie to aż szokuje. Myślałem, że mnie nic więcej nie zaskoczy, a zrobiło to oświadczenie klubu z Wrocławia. Wszyscy się zgadzają, że zawiniła ochrona i kibic nie powinien się tam znaleźć. Natomiast mówienie, że to jest bohaterskie zachowanie, to jest kompromitacja - powiedział komentator sportowy.

Zgadzał się z tym Mirosław Jabłoński, który podkreślił, że zawodnikowi może grozić poważna kara, ponieważ jego zachowanie może być przestępstwem ściganym z urzędu. Dryła dodał, że to w żadnym wypadku nie było ujęcie obywatelskie, a potwierdzili mu to prawnicy, z którymi rozmawiał. Swoje zdanie wyraził również Marek Cieślak.

- Myślę, że to był jakiś impuls chwili, bo Woffinden nawet nie miał dużo czasu na zastanowienie. Nie powinien tego zrobić, a zrobił coś najgorszego. Ładny mi śmiech jak facet wylądował na betonie. Taka dziecinada się z tego zrobiła. Winnych będzie wielu, ale teraz tę sytuację będą wykorzystywać inni. Tai, powinien zapłacić dużą karę finansową i koniec. Tylko teraz się dowiadujemy, że ten kibic, a nawet dla mnie kibol, bo skakał jak małpa, chce zakładać sprawy sądowe i pewnie wielu mu pomoże - stwierdził trener H.Skrzydlewska Orła Łódź.
 
- Czytając oświadczenie, to trudno jest zachować powagę. Sytuacja jest naprawdę poważna, dlatego Komisja Orzekająca Ligi zajmie się sprawą w trybie w trybie pilnym. Zaczęło się od błędu ochrony, ponieważ tego kibica tam nie powinno być. Oczywiście zachowanie Woffindena nie powinno mieć miejsca. Wachlarz kar jest bardzo duży, od upomnienia, po zawieszenie. Nie sądzę, że to będzie niska kara. Kara finansowa również może być dotkliwa - podsumował Leszek Demski.

- Jak można się tak w nos śmiać. Klub powinien przeprosić, a nie mówić, że facet jest bohaterem - dodał na sam koniec Tomasz Dryła.

Czytaj także:
- Żużel. Zrobiło się ciasno! Dla kogo play-offy?! Tabela 2. Ligi Żużlowej i statystyki
- Żużel. Był najsłabszym punktem Stali. Zdradził, co się działo

Źródło artykułu: WP SportoweFakty