Pierwsze spotkanie obu zespołów Tauron Włókniarzowi Częstochowa śni się do dziś. Podopieczni Lecha Kędziory jeszcze po dziewięciu wyścigach byli na pewnej ścieżce do zwycięstwa. Prowadzili 31:23 i wiele wskazywało na to, że to oni rozpoczną ligową rywalizację od triumfu.
Nic bardziej mylnego. Gospodarze w drugiej części spotkania zadali rywalom trzy podwójne ciosy, które przy jednej odpowiedzi 5:1 ze strony Włókniarza dały nam rezultat remisowy przed wyścigami nominowanymi.
Ostatecznie drużyny podzieliły się punktami. Dla ZOOleszcz GKM-u Grudziądz był to słodki remis. Dla gości wręcz przeciwnie. W piątek faworytem znów będą gospodarze i każdy inny rezultat niż ich wygrana będzie bardzo dużą niespodzianką.
Pole do popisu
Dla Tauron Włókniarza Częstochowa spotkanie z ZOOleszcz GKM-em będzie tak naprawdę meczem... o nic. Ekipa ze Świętego Miasta ma już pewny udział w fazie play-off i w ćwierćfinale spotka się z ebut.pl Stalą Gorzów. Wiemy już również, że pierwsze spotkanie odbędzie się na obiekcie im. Edwarda Jancarza. Będzie to albo za sprawą faktu, że gorzowianie zajmą czwarte miejsce lub też za sprawą przełożenia spotkania w związku z organizacją finału IMEJ, który zaplanowano na 19 sierpnia. Speedway Ekstraliga poinformowała już, że w przypadku trzeciego miejsca Stali, zgodnie z art. 725 ust. 2 klub z Gorzowa będzie organizatorem meczu 15. rundy Drużynowych Mistrzostw Polski.
ZOBACZ WIDEO: Kto pracodawcą Barona w przyszłym sezonie? Marek Cieślak podał zaskakujący typ
Dla częstochowian mecz z GKM-em może być wobec tego dobrym sprawdzianem na przykład w zakresie przygotowania toru. Zresztą tego samego zdania jest prezes klubu, Michał Świącik, który w rozmowie z TV Orion przyznał: - Mecz z GKM-em, to myślę, że dla sztabu szkoleniowego pole do popisu, jeśli chodzi o odpowiednie przygotowanie toru, dogadanie się z zawodnikami, bo to już ten czas, by to spiąć i wchodzić w mocną formę przed play-offami.
Gospodarze rzadko narzekają na swój tor, ale nie da się ukryć, że zdarzało im się błądzić. Tak było chociażby, kiedy przyjechała Betard Sparta. A mecz z ZOOleszcz GKM-em może być idealnym "sparingiem" dla nowych możliwości. Jedyny minus jest tego taki, że prognozy na piątek nie są optymistyczne. W czwartek od godzin porannych padało i choć popołudniu wyjrzało słońce, to w niedzielę ma być pochmurnie i maksymalnie 21 stopni Celsjusza. Za dwa tygodnie w meczu z gorzowską Stalą może być słoneczne lato i dziesięć stopni więcej.
Pobudzić lwa w Miśkowiaku i juniorach
Częstochowianie zdają sobie sprawę z tego, że jeśli chcą powalczyć o medale, to muszą wykrzesać z siebie ponad sto procent. To oznacza, że na swoim poziomie musi jechać przede wszystkim Jakub Miśkowiak, który obecnie legitymuje się średnią biegową 1,315. Złożyło mu się na to 60 punktów z jedenastoma bonusami w 71 wyścigach. Zajmuje odległe, bo dopiero 39. miejsce i z seniorów wyprzedza wyłącznie Frederika Jakobsena oraz Wiktora Lamparta.
Mecz z GKM-em da odpowiedź, w jakim miejscu jest Miśkowiak. - Nie lubię narzucać sobie liczby punktów. Chcę dobrze jechać, wygrywać biegi indywidualnie i to mnie będzie zadowalało - powiedział podczas konferencji prasowej.
Na poziomie z meczu w Grudziądzu przydałoby się także częstochowianom, by jechali juniorzy. Ci po świetnym debiucie w PGE Ekstralidze wydaje się, jakby nieco spuścili z tonu. Franciszek Karczewski w rozmowie z WP SportoweFakty przyznał, że nie wiodło mu się najlepiej sprzętowo, ale i potem sam zapętlał się myślami, kiedy coś nie wychodziło. Ich punkty też mogą być kluczowe w walce o finał.
Wieczór pożegnań?
Z informacji WP SportoweFakty wynika, że w przyszłym sezonie w zespole ZOOleszcz GKM-u Grudziądz pojadą Jason Doyle, co oznacza konieczność zmian w dotychczasowym składzie Gołębi. Z kimś przyjdzie się pożegnać i niewykluczone, że wybór padnie na jednego, a może i obu Duńczyków, Nickiego Pedersena i Frederika Jakobsena. Jeśli tak by się faktycznie stało, to w piątek ujrzymy ich w granatowo-żółtym kevlarze po raz ostatni w tym roku.
- Mamy początek sierpnia i nikogo jeszcze nie skreśliliśmy. Cały czas się spotykamy, codziennie rozmawiamy i analizujemy wraz z trenerami, co zrobić. Jednakże jeszcze decyzje nie zapadły i więcej będziemy mogli powiedzieć za jakiś czas - powiedział prezes GKM-u w Magazynie PGE Ekstraligi na WP SportoweFakty.
Kibicom z kujawsko-pomorskiego marzyło się, aby piątkowy mecz był debiutem Kevina Małkiewicza. Wielu fanów uważało, że 16-latek zapracował sobie na to i powinien zastąpić w składzie Nickiego Pedersena, którego postawa nie podobała się środowisku, kiedy ten markował swoje defekty. Ostatecznie tak się nie stanie, bowiem czwartkowy solenizant został wypożyczony do Betard Sparty Wrocław.
Niektórzy w social mediach GKM-u pisali otwarcie o błędzie klubu, który mógł dać szansę Małkiewiczowi w piątkowym meczu i wypożyczyć go dopiero w sobotę. To jednak nie było możliwe, bowiem tego typu ruchy transferowe w ramach małego kontraktu są możliwe na fazę play-off przed czternastą kolejką. Start w Częstochowie zamknąłby mu bramę do dodatkowych występów.
Początek piątkowego meczu o godzinie 20:30. Serwis WP SportoweFakty przeprowadzi z niego relację tekstową.
Awizowane składy:
Tauron Włókniarz Częstochowa
9. Leon Madsen
10. Maksym Drabik
11. Kacper Woryna
12. Jakub Miśkowiak
13. Mikkel Michelsen
14. Kacper Halkiewicz
15. Franciszek Karczewski
ZOOleszcz GKM Grudziądz
1. Max Fricke
2. Gleb Czugunow
3. Wadim Tarasienko
4. Frederik Jakobsen
5. Nicki Pedersen
6. Kacper Pludra
7. Kacper Łobodziński
Początek spotkania: godz. 20:30
Sędzia: Piotr Lis
Komisarz toru: Paweł Stangret
Wynik pierwszego meczu: 45:45
Prognoza pogody na piątek (za: yr.no):
Temperatura: 21°C
Deszcz: 0.0 mm
Wiatr: 6 km/h
Czytaj także:
Skandal podczas finału mistrzostw Polski! "Powiedzieli, że odmawiają startu"
Niechęć zawodników do ścigania?! Dosadny komentarz prezesa Cellfast Wilków