Żużel. Niezagrożony Bartosz Zmarzlik mknie po mistrzostwo. Czy ktoś jest w stanie go dogonić?

Bez względu na to, jak zakończy się sobotnie Grand Prix Łotwy, Bartosz Zmarzlik i tak wyjedzie z Rygi jako lider klasyfikacji generalnej mistrzostw. To pokazuje, jaką mocą dysponuje obrońca tytułu. Na dodatek z powodu kontuzji wypadł mu jeden rywal.

Tomasz Janiszewski
Tomasz Janiszewski
Bartosz Zmarzlik WP SportoweFakty / Michał Krupa / Na zdjęciu: Bartosz Zmarzlik
Nawet najgorszy scenariusz nie zakłada utraty przez reprezentanta Polski pierwszego miejsca w klasyfikacji generalnej Grand Prix w najbliższą sobotę. Po sześciu rundach tegorocznych Indywidualnych Mistrzostw Świata jego przewaga nad Fredrikiem Lindgrenem wynosi aż 20 punktów. Zresztą tylko w dwóch z nich odrabiał on jakiekolwiek punkty do Bartosza Zmarzlika, który dopiero w lipcu w Malilli po raz pierwszy w tym sezonie nie awansował do biegu finałowego.

W najbliższym turnieju Szwed może więc co najwyżej zrównać się z Polakiem dorobkiem, ale ten z kolei wygrał w tym roku połowę turniejów, w czym góruje nad swoim najgroźniejszym w tym momencie rywalem. A co ważne dla obrońcy tytułu, drugi z najgroźniejszych, tracący do Lindgrena trzy punkty, wypadł ze stawki z powodu kontuzji. Mowa o Jacku Holderze.

Jeśli natomiast spojrzeć na tabelę dalej, strata Daniela Bewleya, Martina Vaculika i Jasona Doyle'a wynosi ponad 30 "oczek", co przy tak wysokiej skuteczności Zmarzlika jawi się jako tą z kategorii nie do odrobienia. Zresztą, wydaje się na ten moment, że tylko wypadki losowe mogą pozbawić Polaka czwartego złotego krążka w karierze. Mówimy o zawodniku, który nie ma wahań formy, który od 39 rund GP nie wypadł poza szóste miejsce, o 42 półfinałach z rzędu już nawet nie wspominając. Nikt inny takimi wynikami pochwalić się nie może.

Znacznie większy ból głowy mają za to dwaj pozostali reprezentanci naszego kraju. Podium Patryka Dudka w zawodach w Malilli i ewidentna zwyżka jego dyspozycji to dobry prognostyk przed decydującą częścią sezonu. Srebrny medalista sprzed sześciu lat w sobotnie późne popołudnie na Łotwie może ponownie przesunąć się w klasyfikacji i znów zmniejszyć stratę do pierwszej szóstki, choć trzeba przyznać, że położenie Dudka wciąż nie jest korzystne.

Jeszcze gorzej wygląda to Macieja Janowskiego, a przecież to trzeci zawodnik na świecie w 2022 roku. Sobotni solenizant i teraz już 32-latek został bohaterem finału Drużynowego Pucharu Świata we Wrocławiu, lecz w cyklu GP nie jest sobą i nie ma już tak naprawdę marginesu błędu. Realnie patrząc, utrzymanie się w stawce na przyszłoroczną edycję, może stać się możliwe co najwyżej w przypadku otrzymania stałej "dzikiej karty" od promotorów. I jednym z warunków jest zanotowanie wyraźnego progresu w ostatnich imprezach.

ZOBACZ WIDEO: Andrzej Lebiediew nie zajmuje się wyłącznie żużlem. Jego prywatny biznes mierzy się jednak obecnie z kryzysem

Kalendarz IMŚ 2023 został tak skonstruowany, że 9 na 10 lokalizacji jest zawodnikom doskonale znanych. Ta jedyna niewiadoma to Ryga, czyli miejsce akcji właśnie w najbliższą sobotę. Stolicy Łotwy nie udało się ostatecznie zorganizować imprezy dziewięć lat temu (przeniesiono ją w popłochu do Daugavpils). Tym razem ma być zupełnie inaczej. Niepodważalny fakt, że Bikernieku nie jest znane najlepszym na świecie, dodaje kolorytu zbliżającym się zmaganiom, przed którymi trudno o jakąkolwiek buchalterię.

Spragnieni speedwaya na światowym poziomie gospodarze mocno liczą na Andrzeja Lebiediewa, którego kojarzy się wprawdzie z ośrodkiem w Daugavpils, ale dobrze zna on tor w Rydze. Prezentował też w ostatnich dniach wysoką dyspozycję i zdążył błysnąć - mimo braku awansu do półfinału - w GP Szwecji, gdzie zastępował Kima Nilssona. Teraz pojedzie za Holdera, wszak jest pierwszym nominalnym rezerwowym cyklu. Z "dziką kartą" wystąpi w takim układzie Francis Gusts, urodzony w stolicy Łotwy, uznawany za największy talent w kraju.

Uczestnicy GP Łotwy w Rydze:

Bartosz Zmarzlik (Polska) #95
Leon Madsen (Dania) #30
Maciej Janowski (Polska) #71
Fredrik Lindgren (Szwecja) #66
Robert Lambert (Wielka Brytania) #505
Daniel Bewley (Wielka Brytania) #99
Patryk Dudek (Polska) #692
Tai Woffinden (Wielka Brytania) #108
Martin Vaculik (Słowacja) #54
Jason Doyle (Australia) #69
Mikkel Michelsen (Dania) #155
Max Fricke (Australia) #46
Anders Thomsen (Dania) #105
Kim Nilsson (Szwecja) #233
Andrzej Lebiediew (Łotwa) #29
Francis Gusts (Łotwa) #16

Ricards Ansviesulis (Łotwa) #17
Ernest Matjuszonok (Łotwa) #18

Początek turnieju: godz. 16:00 czasu polskiego
Sędzia: Craig Ackroyd (Wielka Brytania)
Relacja tekstowa LIVE na WP SportoweFakty -->

Prognoza pogody na sobotę (za: yr.no):
Temperatura: 23°C
Deszcz: 0.0 mm
Wiatr: 11 km/h

Speedway Grand Prix

M Zawodnik Kraj Suma
1. Jack Holder #25 Australia 20
2. Jason Doyle #69 Australia 18
3. Fredrik Lindgren #66 Szwecja 16
4. Bartosz Zmarzlik #95 Polska 14
5. Robert Lambert #505 Wielka Brytania 12
6. Kai Huckenbeck #744 Niemcy 11
-----
7. Leon Madsen #30 Dania 10
8. Dominik Kubera #415 Polska 9
9. Mikkel Michelsen #155 Dania 8
10. Martin Vaculik #54 Słowacja 7
11. Szymon Woźniak #48 Polska 6
12. Jan Kvech #201 Czechy 5
13. Andrzej Lebiediew #29 Łotwa 4
14. Daniel Bewley #99 Wielka Brytania 3
15. Matej Zagar #16 Słowenia 2
16. Tai Woffinden #108 Wielka Brytania 1

CZYTAJ WIĘCEJ:
To będzie nowy klub Andrzeja Lebiediewa? Duża niespodzianka!
Giełda PGE Ekstraligi. Większość klubów ma już zamknięte składy!

KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>

Czy w sobotę w Rydze wygra zawody jeden z reprezentantów Polski?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×