Żużel. Popękany kask, zniszczony motocykl. Nowe wieści po fatalnym wypadku w Ostrowie

WP SportoweFakty / Tomasz Rosochacki / Na zdjęciu: Oliver Berntzon
WP SportoweFakty / Tomasz Rosochacki / Na zdjęciu: Oliver Berntzon

Oliver Berntzon uczestniczył w fatalnie wyglądającym karambolu podczas meczu 1. Ligi Żużlowej pomiędzy Arged Malesa Ostrów a Zdunek Wybrzeżem Gdańsk. Team Szweda przekazał najnowsze wieści ws. jego stanu zdrowia.

Do fatalnie wyglądającego wypadku doszło w trzynastej odsłonie pojedynku Arged Malesa Ostrów ze Zdunek Wybrzeżem Gdańsk. Prowadzący Oliver Berntzon wjechał w przyczepniejszy fragment toru, stracił panowanie nad motocyklem i uderzył w bandę, po czym wpadł pod koła nadjeżdżających Nicolaia Klindta i Francisa Gustsa.

Z nawierzchnią zapoznało się łącznie aż trzech żużlowców, co rzadko się zdarza, a na torze zameldowały się trzy karetki. Każdy z zawodników trafił do szpitala, a stamtąd dotarły nowe informacje ws. stanu zdrowia Berntzona.

"Oliver nadal przebywa w szpitalu i jest w trakcie kolejnych badań po ciężkim wypadku w trzynastym wyścigu. Jest przytomny i odpowiada na wszystkie pytania, rusza wszystkimi kończynami. Najbardziej boli go biodro i czekamy na szczegółowe informacje na ten temat" - przekazano na Facebooku szwedzkiego żużlowca.

ZOBACZ WIDEO: Czy Oskar Fajfer poprosi prezesa Stali Gorzów o podwyżkę?

Obóz Berntzona zapowiedział, że przekaże kolejny komunikat ws. stanu zdrowia zawodnika Arged Malesa Ostrów, gdy tylko ze szpitala dotrą nowe wieści. "Oliver chciałby podziękować za wszystkie wiadomości" - dodano.

Niedzielny mecz zakończył się wygraną ostrowian 51:39, dzięki któremu Arged Malesa zakończyła rundę zasadniczą 1. Ligi Żużlowej na trzeciej pozycji. To oznacza, że w fazie play-off zmierzy się z ROW-em Rybnik. Na tę chwilę nie wiadomo jednak, czy zespół w tych spotkaniach będzie mógł liczyć na Berntzona.

Z ostrowskiego szpitala docierają też nieoficjalne informacje o stanie zdrowia Klindta i Gustsa. U Duńczyka wykluczono złamanie obojczyka, zaś młody Łotysz miał doznać wstrząśnienia mózgu.

Źródło artykułu: WP SportoweFakty