Żużel. Adrian Gała znowu to zrobił. Landshut miało jednego lidera więcej

WP SportoweFakty / Arkadiusz Siwek / Na zdjęciu: Kai Huckenbeck
WP SportoweFakty / Arkadiusz Siwek / Na zdjęciu: Kai Huckenbeck

PSŻ Poznań cały czas miał szansę na utrzymanie w 1. Lidze Żużlowej. Do tego była potrzebna wygrana, która w pewnym momencie wydawała się nawet realna. Ostatecznie Devils zwyciężyło 49:41. Trzech zawodników w tym spotkaniu zdobyło po 13 punków.

Oceny zawodników InvestHousePlus PSŻ-u Poznań:

Adrian Gała 1. Na temat tego zawodnika w tym sezonie powiedziano już wiele. Niektórzy przed meczem zastanawiali się, co znowu wykombinuje 28-latek. Można się z tego śmiać, ale niestety prawda jest taka, że gnieźnianin po raz kolejny spowodował bardzo niebezpieczną sytuację, która najprawdopodobniej zakończy się jednak bez poważniejszych skutków dla jego i Łoktajewa zdrowia. Nie zmienia to faktu, że w ten sposób wykluczył siebie oraz Ukraińca do końca zawodów i przynajmniej w przypadku tego drugiego, mocno osłabił swój zespół. Gała zresztą do samego wypadku też prezentował się bardzo słabo. Wydaje się, że najlepiej dla niego byłoby, gdyby ściganie w tym roku już zakończył i przede wszystkim spokojnie odpoczął fizycznie oraz psychicznie, aby odpowiednio przygotować się do następnego sezonu.

Aleksandr Łoktajew 3-. Jego ocena została wystawiona wyłącznie za jazdę do momentu wypadku. Świetnie zaczął i można było mieć nadzieję, że to będzie kolejny dobry mecz w jego wykonaniu. W kolejnym starcie jednakże zanotował pierwszy tego dnia upadek, aczkolwiek ze swojej winy. W tym momencie jechał na drugiej pozycji. W feralnej gonitwie bardzo słabo wystartował i podróżował na ostatniej pozycji. Później jednak na torze się już nie pojawił, a to być może przeważyło o spadku PSŻ-u.

Antonio Lindbaeck 2+. Rozbudził nadzieje poznańskich kibiców, ale zakończył fatalnie. Po pierwszych dwóch biegach wydawało się, że wrócił Szwed, jakiego wszyscy w stolicy Wielkopolski oczekiwali. Bardzo dobrze startował, a na dystansie również był szybki. Jako jedyny w niedzielę pokonał Huckenbecka. Później jednak wjechał w taśmę, a po niej jego postawa zmieniła się o 180 stopni. Był bardzo wolny i przyjeżdżał do mety daleko za rywalami.

ZOBACZ WIDEO: Lebiediew nie zajmuje się wyłącznie żużlem. Jego prywatny biznes mierzy się z kryzysem

Norbert Krakowiak 2-. Jeden ze słabszych występów 24-latka po wypożyczeniu z GKM-u. Teoretycznie z punktów zasłużył na wyższą ocenę, ale warto zwrócić uwagę, kogo tego dnia pokonał. Za jego plecami przyjeżdżali Hurysz, dwukrotnie Bachhuber, Jeppesen oraz Teska, więc tak naprawdę pokonał wyłącznie jednego seniora. W potyczce z liderami niemieckiej ekipy był bezradny.

Jonas Seifert-Salk 5. Duńczyk w przeciwieństwie do Szweda faktycznie pokazał zdecydowanie lepszy żużel niż w ostatnim czasie. Teoretycznie ma tylko jedną "trójkę", ale aż trzykrotnie przyjeżdżał na drugiej pozycji za kolegą z drużyny. Zresztą PSŻ w niedzielę trzy razy wygrał podwójnie i za każdym razem udział w tych gonitwach brał 23-latek. Niespodziewanie dobrze radził sobie na starcie, a i na trasie był skuteczny, do czego już przyzwyczaił. Nie był to perfekcyjny występ, ale na pewno bardzo dobry.

Oskar Hurysz 5-. Przed meczem pisaliśmy, że 17-latek pozytywnie zaskakuje i w Landshut pokazał pełnię swojego potencjału. Już w biegu młodzieżowym pokonał dwójkę niemieckich juniorów, a przede wszystkim Bloedorna, co nie często się zdarza na tym obiekcie. W dalszej części spotkania dalej prezentował się bardzo dobrze, choć już nie zawsze wygrywał, ale i tak ostatecznie zgarnął trzy "trójki". Warto jednak zaznaczyć, że mocno pomógł w tym układ biegów, gdyż najczęściej trafiał on na słabszych rywali, a z trójką liderów Diabłów nie wygrał ani razu. Mimo wszystko należą mu się ogromne brawa, ponieważ wypełnił dziurę po kontuzjowanych kolegach z drużyny.

Kacper Teska 1. Bezbarwny występ 17-latka.

Oceny zawodników Trans MF Landshut Devils:

Kai Huckenbeck 5+. Najlepszy zawodnik swojej drużyny. Zaznał tylko jednak porażki na inaugurację. Później był bezbłędny. Najczęściej wszystko wyjaśniał już na pierwszym łuku, ale jeśli trzeba było, to potrafił wyprzedzać także na trasie. Po raz kolejny udowodnił, że jest czołowym zawodnikiem 1. Ligi Żużlowej, a już szczególnie na swoim torze.

Kim Nilsson 5-. Postać numer dwa w Landshut Devils. Po słabym początku sezonu prezentuje się coraz lepiej. W pierwszych czterech biegach był niepokonany. Później chyba poszedł minimalnie w złą stronę z ustawieniami, gdyż przywiózł dwie "jedynki", choć jedną z bonusem. Mimo wszystko przegrać dwukrotnie z Seifert-Salkiem to żaden wstyd.

Marius Hillebrand 1. Bardzo słaby mecz w jego wykonaniu. Już przed swoim drugim startem został zmieniony w ramach rezerwy taktycznej. Później pojechał jeszcze dwa razy, ale ani razu nie potrafił nawiązać walki z poznańskimi jeźdźcami.

Jonas Jeppesen 2. Bardzo stabilna postawa Duńczyka. Cztery starty i cztery "jedynki". Oprócz tego, że dwa razy przyjechał przed kolegą z zespołu, to pokonał tylko jednego seniora PSŻ-u, którym był Krakowiak. Dlatego nie może być szczególnie zadowolony ze swojego występu.

Dimitri Berge 4+. Rozpoczął od "zera", lecz w kolejnych startach był tym Berge, do którego przyzwyczaił, czyli świetnie startował i pewnie zwyciężał. W czterech następnych biegach przegrał wyłącznie raz, z Seifert-Salkiem. Bez wątpienia jego szybka przemiana była kluczem do zwycięstwa gospodarzy.

Erik Bachhuber 2. Trochę niespodziewanie to on okazał się lepszym z dwójki niemieckich młodzieżowców w wyścigu juniorskim. Później jednak nie pokazał niczego szczególnego.

Norick Bloedorn 4. Teoretycznie razem z bonusami wywalczył dziewięć "oczek" w czterech gonitwach, ale przyzwyczaił do trochę innej postawy, zwłaszcza jeśli chodzi o samą jazdę na torze. Przywiózł jednak dwie niezwykle cenne "dwójki" z bonusami. Mimo wszystko chyba zabrakło "kropki nad i".

SKALA OCEN:
6 - fenomenalnie
5 - bardzo dobrze
4 - dobrze
3 - przeciętnie
2 - słabo
1 - bardzo słabo

Czytaj także:
Żużel. Uczestniczył w koszmarnym karambolu. Pokazał zdjęcie ze szpitala
Żużel. Walki nie zabrakło, punktów już tak. Hampel zasuwał jak za najlepszych lat

Źródło artykułu: WP SportoweFakty