Żużel. Apator postraszył mistrza i w nagrodę pojedzie o medal! Mecz sezonu Pawła Przedpełskiego

WP SportoweFakty / Michał Chęć / Na zdjęciu: Paweł Przedpełski
WP SportoweFakty / Michał Chęć / Na zdjęciu: Paweł Przedpełski

Znakomita pierwsza część spotkania, gdy wypełniony kibicami stadion w Lublinie milczał, zadecydowała o tym, że KS Apator drugi rok z rzędu został "lucky loserem" i pojedzie o medal. Motor wygrał 49:41, ale musiał mocno się przy tym napracować.

Po tym, jak zakończyły się wszystkie mecze przed tygodniem, mało kto sądził, że drużyny z Gorzowa, Leszna i Torunia odwrócą jeszcze losy rywalizacji w swoich dwumeczach. W teorii decydować miało tym samym to, która z nich przegra najniżej. Mimo wszystko Aniołom raczej nie wróżyło się sukcesu z uwagi na to, że ich postawa na torze w Lublinie była daleka od dobrej. Tak w poprzednich sezonach, jak i w tym obecnym. Wszak niewiele ponad dwa miesiące temu zupełnie bezradne uległy one Koziołkom różnicą aż 28 punktów (31:59).

Tymczasem zdecydowana większość obserwatorów, a przede wszystkim niemal cały stadion w Lublinie przecierał oczy ze zdumienia po tym, co działo się w pierwszej fazie niedzielnego spotkania. Rzecz jasna, pomogło w tym zatarcie się silnika Bartosza Bańbora w wyścigu juniorskim, bo zamiast 1:5 było 3:3, ale za to imponująco spisał się choćby Robert Lambert, który pokonał Bartosza Zmarzlika. A to był dopiero początek.

Przed przerwą było jeszcze 13:11 dla gospodarzy, ale już po niej na prowadzenie wyszli goście, którzy dwukrotnie wygrali 5:1. Wszystko za sprawą perfekcyjnie rozegranego pierwszego łuku przez Pawła Przedpełskiego i Patryka Dudka w wyścigu piątym oraz znakomitego startu, a także bezbłędnej jeździe na dystansie Lamberta i Wiktora Lamparta. Pokonany został... Zmarzlik, który zamiast nadrabiać metry do tego drugiego, to je tracił. - Podobało mi się to - przyznawał 22-letni jeździec gości w rozmowie telewizyjnej.

KS Apator przed drugą przerwą prowadził 23:19 i w tym momencie był w półfinale, bo Fogo Unia Leszno przegrywała we Wrocławiu, a ebut.pl Stal Gorzów remisowała w Częstochowie. Trzecia seria to kontynuacja fenomenalnej jazdy szybkiego niczym błyskawica pod taśmą Przedpełskiego (jadącego cały czas z bolącym prawym nadgarstkiem), który obronił się przed szalejącym za jego plecami Zmarzlikiem, a także dalsza solidna postawa Lamparta. On w duecie z Lambertem przywiózł cenny remis. - Konsternacja w obozie gospodarzy - komentował na gorąco reporter Canal+ Sport 5, Łukasz Benz.

ZOBACZ WIDEO: Kiedy Motor podejmie decyzję w sprawie składu? Prezes komentuje

Przy stanie 24:30 drużynowi mistrzowie Polski nie mogli nie skorzystać z rezerwy taktycznej. W parze z Fredrikiem Lindgrenem wypuszczono Zmarzlika. Wicelider i lider klasyfikacji cyklu Grand Prix, choć przeszkadzali sobie na trasie, pokonali Sajfutdinowa. Stadion ożył, mimo że wciąż prowadzili przyjezdni z Grodu Kopernika i to oni byli na ten moment "lucky loserem". A to zwiastowało duże emocje w ostatnich pięciu biegach rewanżu w ćwierćfinale PGE Ekstraligi.

Bohaterem lublinian w tym dwumeczu należy okrzyknąć Jarosława Hampela. W sumie wygrał on indywidualnie aż sześć wyścigów, mocno mieszając szyki rywalom. Tutaj pokonał on Przedpełskiego na początek czwartej serii, a że Mateusz Cierniak przywiózł za plecami Lamparta, mieliśmy remis 33:33. Po chwili miejscowi powrócili po dłuższym czasie na prowadzenie, bo Lindgren znalazł sposób na trasie na Lamberta. Stawka trzynastej odsłony wieczoru miała więc jeszcze większą wagę dla KS Apatora.

Na wysokości zadania stanął Sajfutdinow. Był wyraźnie szybszy niż w poprzednich startach i nie dał szans Zmarzlikowi, ale za to czwarty do mety dojechał niemrawy Dudek. Rezultat 38:40, biorąc pod uwagę wyniki z Wrocławia i Częstochowy, dawał cały czas awans do strefy medalowej torunianom. Wszystko jednak mogło się jeszcze zmienić w samej końcówce, bo zarówno Stal, jak i Unia się nie poddawały. Z drugiej strony musiały też one liczyć na Motor.

W czternastym wyścigu po ataku Sajfutdinowa upadł na drugim łuku Kubera. Wykluczony z powtórki został lider KS Apatora, więc osamotniony Dudek nie mógł pozwolić sobie na przegraną z dwójką rywali. Ale pozwolił, bo szans z nimi nie miał od początku do końca. Wobec tego, jak zakończyły się mecze na dwóch innych obiektach, było już jednak jasne, że żółto-niebiesko-biali drugi rok z rzędu są "lucky loserem" i dzięki temu, że w Lublinie pojechali dobre spotkanie, powalczą o medal! Ich rywalem w półfinale będzie Betard Sparta Wrocław. Natomiast obrońcy mistrzowskiego tytułu pojadą z Tauron Włókniarzem Częstochowa.

Wyniki:

Platinum Motor Lublin - 49
9. Jarosław Hampel - 11 (3,1,3,3,1)
10. Dominik Kubera - 9+2 (3,3,0,1*,2*)
11. Fredrik Lindgren - 10+1 (1,1,2*,3,3)
12. Bartosz Jaworski - ns
13. Bartosz Zmarzlik - 13 (2,1,2,3,2,3)
14. Kacper Grzelak - 1 (-,1,0)
15. Bartosz Bańbor - 0 (d,0,-)
16. Mateusz Cierniak - 5 (3,0,0,1,1)

For Nature Solutions KS Apator Toruń - 41
1. Wiktor Lampart - 4+1 (0,2*,2,0)
2. Robert Lambert - 9+1 (3,3,1*,2,0)
3. Patryk Dudek - 6+1 (2,2*,1,0,1)
4. Paweł Przedpełski - 12 (2,3,3,2,2)
5. Emil Sajfutdinow - 7 (1,2,1,3,w)
6. Krzysztof Lewandowski - 2 (2,0,0)
7. Mateusz Affelt - 1 (1,0,0)
8. Nicolai Heiselberg - ns

Bieg po biegu:
1. (67,35) Hampel, Dudek, Lindgren, Lampart - 4:2 - (4:2)
2. (67,01) Cierniak, Lewandowski, Affelt, Bańbor (d/2) - 3:3 - (7:5)
3. (66,79) Lambert, Zmarzlik, Sajfutdinow, Cierniak - 2:4 - (9:9)
4. (67,58) Kubera, Przedpełski, Grzelak, Lewandowski - 4:2 - (13:11)
5. (67,79) Przedpełski, Dudek, Lindgren, Cierniak - 1:5 - (14:16)
6. (67,08) Lambert, Lampart, Zmarzlik, Bańbor - 1:5 - (15:21)
7. (67,33) Kubera, Sajfutdinow, Hampel, Affelt - 4:2 - (19:23)
8. (67,31) Przedpełski, Zmarzlik, Dudek, Grzelak - 2:4 - (21:27)
9. (66,86) Hampel, Lampart, Lambert, Kubera - 3:3 - (24:30)
10. (67,19) Zmarzlik, Lindgren, Sajfutdinow, Lewandowski - 5:1 - (29:31)
11. (66,87) Hampel, Przedpełski, Cierniak, Lampart - 4:2 - (33:33)
12. (66,98) Lindgren, Lambert, Cierniak, Affelt - 4:2 - (37:35)
13. (66,79) Sajfutdinow, Zmarzlik, Kubera, Dudek - 3:3 - (40:38)
14. (67,22) Lindgren, Kubera, Dudek, Sajfutdinow (w/su) - 5:1 - (45:39)
15. (67,39) Zmarzlik, Przedpełski, Hampel, Lambert - 4:2 - (49:41)

Sędzia: Krzysztof Meyze
Komisarz toru: Tomasz Walczak
Zestaw startowy: II
Frekwencja: 9 300 widzów (komplet)
NCD: 66,79 s. - uzyskali Robert Lambert i Emil Sajfutdinow (obaj KS Apator) w biegach 3. i 13.
Wynik dwumeczu: 96:83 dla Motoru, ale KS Apator został tzw. "lucky loserem".

CZYTAJ WIĘCEJ:
Sparta wykonała swoje zadanie. Unia do końca walczyła o półfinał
Znani pierwsi uczestnicy GP 2024. Challenge szczęśliwy dla jednego z Polaków!

Komentarze (41)
avatar
Tańczący z łopatą
22.08.2023
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Zaraz przyjdzie "obiektywny" asfodel i napisze, że to nie Lublin kontrolował wynik tylko srapator taktycznie wiedział iloma ma przegrać i mieli wszystko obcykane :) 
avatar
andy23
21.08.2023
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Motor miał wszystko pod kontrolą, - czekał tylko na wyniki pozostałych meczów poprostu wybrali sobie przeciwnika w półfinale 
avatar
Frigo
21.08.2023
Zgłoś do moderacji
1
3
Odpowiedz
Jakie postraszył, MOTOR w Grudziądzu odpuscił żeby Krosno spuścić a teraz odpuścił Toruniowi żeby tych ze stalóweczki do półfinałów nie wpuścić. PROSTE. 
avatar
gardener
21.08.2023
Zgłoś do moderacji
2
1
Odpowiedz
Duduś jak zwykle, w najważniejszych meczach co najwyżej druga linia. Tak jak ojciec 
avatar
Luki
21.08.2023
Zgłoś do moderacji
0
6
Odpowiedz
Postraszył to Rydzyk Kaczora Nikt tu nie mógł odpaść... Mecz Orlen - Rydzyk Wszyscy zadowoleni:)