6 
Pytaliśmy o to zarówno samego zainteresowanego, jak i prezesa PZM, Michała Sikorę, ale na razie żaden z nich nie potrafił jednoznacznie odpowiedzieć na to pytanie.
Pewnym jest, że GKSŻ w najbliższych miesiącach czekają gruntowne zmiany, które mogą sprawić, że pojawi się także nowy przewodniczący, kluczowej dla PZM, Głównej Komisji Sportu Żużlowego. Do tego czasu Szymański utrzyma swoje stanowisko.
Piotr Szymański to jeden z najbardziej doświadczonych żużlowych działaczy w Polsce. Funkcję przewodniczącego GKSŻ sprawuje nieprzerwanie od 2006 roku, a od 2014 roku łączy ją z funkcją przewodniczącego Komisji Wyścigów Torowych FIM Europe.
W ostatnim sezonie wokół GKSŻ pojawiło się sporo kontrowersji i stąd coraz większa presja na przeprowadzenie gruntownych zmian w polskim żużlu. Na razie nic nie jest jednak przesądzone, a wszystko powinno się rozstrzygnąć najpóźniej do listopada tego roku. To właśnie wtedy poznamy skład osobowy nowej GKSŻ.
Do tego czasu Szymański będzie skupiał się na pracy w PGE Ekstralidze, gdzie będzie dyrektorem zarządzającym do spraw 1. LŻ. Co ważne, w strukturze poza nim, nie będzie żadnej nowej osoby, więc zachowa on dotychczasowe kompetencje i będzie miał duży wpływ na rozgrywki. Jednocześnie wciąż będzie koordynował sprawy II ligi i reprezentacji Polski, bo te dwie sfery wciąż pozostają w obszarze kompetencji GKSŻ.
Choć zwierzchnik 1. LŻ pozostaje bez zmian, to gwarantem skoku jakościowego są procedury stosowane od kilku lat przez władze PGE Ekstraligi. Szymański będzie zresztą podlegał Wojciechowi Stępniewskiemu i to do prezesa PGE Ekstraligi będą należały kluczowe decyzje.
Na środowym spotkaniu z klubami 1. LŻ ustalono, że w sezonie 2024 nie należy spodziewać się żadnych większych zmian. Kontrakt telewizyjny z Canal+ wciąż obowiązuje, a większe zmiany mogą zostać wprowadzone dopiero od 2025 roku.
ZOBACZ WIDEO: Magazyn PGE Ekstraligi. Goście: Krużyński, Lidsey i Dowhan
Czytaj więcej:
Ten klub jest zainteresowany Jakobsenem
Sparta ma szansę na mistrza?
Czy nominacja Piotra Szymańskiego na dyrektora zarządzającego ds. I ligi to dobra decyzja? 
