25-latek ostatnie dwa sezony spędził w ZOOleszcz GKM-ie Grudziądz, z czego ten zeszłoroczny był zdecydowanie bardziej udany. Wówczas osiągnął średnią 1,616 i był 27. zawodnikiem całej PGE Ekstraligi.
Z Frederikem Jakobsenem wiązano duże nadzieje i w województwie kujawsko-pomorskim wierzono, że będzie on w tym roku mocnym punktem drużyny. Tak się jednak nie stało. W rundzie zasadniczej zdobywał 1,283 punku na bieg, a na liście klasyfikacyjnej spadł o ponad 10 pozycji.
Dlatego w Grudziądzu nie widzą już miejsca dla byłego młodzieżowego indywidualnego mistrza Danii. Tam zresztą skład jest już gotowy. W zespole pozostaną Max Fricke, Wadim Tarasienko oraz Kacper Pludra, który przejdzie z wieku juniora na pozycję zawodnika do 24. roku życia. Do tego GKM zasili Jason Doyle, przychodzący z Cellfast Wilków Krosno oraz Jaimon Lidsey, który reprezentował Fogo Unię Leszno.
Tym razem Marcin Murawski nie planuje posiadać większej liczby żużlowców, niż jest miejsc w podstawowym składzie. Duńczykiem nie są zainteresowane także inne kluby ekstraligowe, co powoduje, że będzie musiał zejść o szczebel niżej. Przypomnijmy, że wcześniej w 1. Lidze Żużlowej ścigał się przez trzy lata w Starcie Gniezno i to właśnie z Wielkopolski trafił do najlepszej żużlowej ligi świata.
Z naszych informacji wynika jednak, że tym razem Jakobsen może trafić do H.Skrzydlewska Orła Łódź, w którym planowana jest spora rewolucja i który jest zainteresowany pozyskaniem Duńczyka. Podopieczni Marka Cieślak w tym sezonie do ostatniej chwili musieli drżeć o utrzymanie, z czego bardzo niezadowolony jest Witold Skrzydlewski. W Łodzi zostanie wymieniona większa część kadry, a trafić tam mogą Aleksandr Łoktajew czy Jonas Seifert-Salk. Klub zainteresowany jest także Grzegorzem Walaskiem.
ZOBACZ WIDEO: Kradziony silnik w boksie Patryka Dudka. Sprawą zajmuje się prokuratura
Czytaj także:
- Znany biznesmen dogadał się z prokuraturą. Wróci do więzienia, ale odzyska część majątku
- Żużel. Wytypował skład finału i faworyta. "Tylko kataklizm może ich zatrzymać"