Żużel. Specyficzny sezon w Gdańsku. Utrzymanie pomimo budowy składu na nowo

WP SportoweFakty / Tomasz Rosochacki / Na zdjęciu: Nicolai Klindt
WP SportoweFakty / Tomasz Rosochacki / Na zdjęciu: Nicolai Klindt

Rok temu wydawało się, że Zdunek Wybrzeże jest już na zaawansowanym etapie budowy składu. Później musiało budować go od nowa, a w trakcie sezonu pomimo kilku kontuzji kluczowych zawodników, gdańszczanie praktycznie nie musieli drżeć o utrzymanie.

Zdunek Wybrzeże Gdańsk było jednym z kandydatów do spadku, jednak jak sezon pokazał, można było nawet tym składem osiągnąć dużo więcej. Spory zjazd zaliczył przede wszystkim Michael Jepsen Jensen. Co prawda nie błyszczał w poprzednich sezonach, ale ten brak błysku oznaczał średnią oscylującą w granicach 1,9-2,0. Teraz spadła ona do 1,552 i był najsłabszym ze sklasyfikowanych seniorów gdańszczan. Pozostali, szczególnie młodsi zawodnicy pojechali na miarę oczekiwań.

Gdańszczanie zajęli ostatecznie 6. miejsce i awansowali do play-offów. Nie jest to szczyt marzeń gdańskich kibiców, a bardziej kolejny rok marazmu, jednak drużynie udało się utrzymać w lidze w mało dramatycznych okolicznościach, co można uznać za akceptowalny wynik, biorąc pod uwagę przedsezonowe problemy i konieczność budowy składu na ostatnią chwilę.

Bohater sezonu. Mads Hansen. 23-latek przeniósł się przed sezonem do Zdunek Wybrzeża z Trans MF Landshut Devils i zanotował spory progres formy. O ile sam początek sezonu był przeciętny, o tyle później już rozkręcał się z miesiąca na miesiąc. Nie ma co się dziwić, że wobec zmiany pokoleniowej i zakończenia jazdy o statusie U-24 przez wielu zawodników, interesują się z nim też ekstraligowcy.

ZOBACZ WIDEO: Magazyn PGE Ekstraligi. Goście: Krużyński, Lidsey i Dowhan

Kluczowy moment. Zwycięstwo w Łodzi. Co prawda gdańszczanie wygrali na inaugurację, jednak zrobili to wobec wielu kontuzji zawodników z Ostrowa. Pierwsze wyjazdowe zwycięstwo mocno zdjęło presję na zawodnikach Zdunek Wybrzeża. Jechali niezwykle efektownie i znaleźli się momentalnie w ścisłej czołówce ligi. Nie utrzymali tego, ale kupili sobie tym spokój w dalszej części sezonu.

Cytat. Rasmus Jensen: I don't know how the Gdańsk jackets will look in 2023, but i will be wear it.

Tak właśnie powiedział jeszcze w sierpniu 2022 roku Rasmus Jensen, ogłaszając w przygotowanym przez marketing gdańszczan pozostanie w Zdunek Wybrzeżu. To jednak nie była dobra passa Wybrzeża od strony marketingowej. Jensen, podobnie jak dwaj inni zawodnicy - Adrian Gała i Timo Lahti ogłosili podczas trwania ubiegłego sezonu, że zostają nad morzem. Do tego chwilę później z klubem sądzili się Jakub Jamróg, Wiktor Trofimow jr czy Marcel Krzykowski, a dobrze końca współpracy nie może też wspominać Piotr Gryszpiński.

Oprócz Jensena i Jamroga, wszystkich tych zawodników łączy to, że zaliczyli po odejściu z Gdańska... mniejszy lub większy zjazd formy. Lahti ukończył sezon ze średnią biegową 1,678 (przy 1,987 sezon wcześniej), Gale średnia spadła z 1,712 do 1,154, Trofimow pojechał w 9 biegach, w których zdobył 8 punktów i bonus, Gryszpiński szybko został skreślony z macierzystej drugoligowej Polonii Piła, a Krzykowskiego można było oglądać tylko na torach speedrowerowych. Czas pokaże, w jakich okolicznościach będą się z gdańszczanami żegnać zawodnicy, którzy jeździli tam w 2023 roku.

Liczba. 8. Z ubiegłego sezonu, w składzie Zdunek Wybrzeża Gdańsk został jedynie Miłosz Wysocki. Aż ośmiu nowych zawodników, którzy nigdy wcześniej nie jeździli w gdańskich barwach pojechało w 2023 roku lidze. Co ciekawe dziewiątym takim żużlowcem był Oskar Kołak, który jednak nie doczekał się debiutu - za każdym razem zastępował go od początku zawodnik z numerem 8/16.

Co dalej? Na ten moment, w przeciwieństwie do ubiegłego sezonu gdańszczanie nie ogłosili jeszcze kontraktów na nowy sezon - poza jednym wyjątkiem, gdyż ważny kontrakt posiada Miłosz Wysocki. W ubiegłym sezonie uprawnieni do jazdy w lidze będą też kolejni wychowankowie Wybrzeża i nie jest wykluczone, że dostaną prawdziwą szansę. Spośród dotychczas jeżdżących w Gdańsku seniorów, najwyżej stoją akcje Nicolaia Klindta. Trudno będzie też gdańszczanom znaleźć dwóch lepszych polskich seniorów niż Daniel Kaczmarek.

Czytaj także: 
Zamieszanie wokół sponsora Stali
Zachwyca coraz większą liczbę kibiców

Źródło artykułu: WP SportoweFakty