Żużel. Ryszard Kowalski reaguje. Zaprzecza słowom Dariusza Sajdaka
Dariusz Sajdak krytycznie wypowiedział się na temat silników przygotowywanych przez Ryszarda Kowalskiego. W rozmowie z WP SportoweFakty tuner odpowiedział doświadczonemu mechanikowi.
O komentarz do tych słów WP SportoweFakty poprosiły Ryszarda Kowalskiego. - Opinia tego pana mnie nie interesuje. Trzeba pytać zawodników, którzy moich silników używają. Oni są bardzo zadowoleni - powiedział nam jeden z lepszych tunerów żużlowych.
Kowalski zaprzecza słowom Sajdaka, jakoby zawodnicy ze stajni RK Racing osiągali sukcesy wyłącznie na starszych silnikach. - Nie, oni nie jeżdżą na starych jednostkach. Vaculik wygrał w Cardiff na nowych silnikach, podobnie jak Holder, który stanął na podium - wymienia.
ZOBACZ WIDEO: Andrzej Witkowski uderza w żużlowców. "Zarabiają za dużo, to są łatwe pieniądze"Tuner nie zgadza się również z tym, że ostatni czas nie jest w jego wykonaniu zbyt udany. - Kadra juniorów występowała na naszych silnikach, podobnie jak kadra seniorska. Może nie wszyscy, ale ci podstawowi zawodnicy tak. Bartosz Zmarzlik idzie na mistrza świata, prawdopodobnie ktoś z dwójki Martin Vaculik - Jack Holder będzie miał medal w Grand Prix - podkreśla.
Nie jest tajemnicą, że na początku sezonu zawodnicy ze stajni Ryszarda Kowalskiego zmagali się z pewnymi problemami. Nasz rozmówca postanowił wyjaśnić, skąd wynikały te kłopoty.
- Problem był w tym, że na wiosnę bardzo długo było zimno. Silniki, które były świeżo przygotowane, miały za dużo mocy. I tylko w tym były problemy. Przez dwa miesiące było tak zimno, że zawodnicy musieli wziąć używane silniki, bo te nowe były zbyt "agresywne" - zakończył.
Zobacz także:
Zaskakujące słowa bohatera Betard Sparty
Dlatego Apator nie podziękował Przedpełskiemu
KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>