- Niestety, mój nowy pracodawca nie jest jeszcze znany. Jeden gość się wykruszył - nieco dowcipnie odpowiedział Grzegorz Walasek na pytanie o klub, w którym ma jeździć w przyszłym sezonie doświadczony żużlowiec.
Co ciekawe, jeszcze po pierwszym meczu półfinału w Ostrowie z Eneą Falubazem Zielona Góra, Walasek w rozmowie z wlkp24.info deklarował, że wie, gdzie będzie startował w sezonie 2024, ale jeszcze tego nie zdradził.
Miało oczywiście chodzić o klub H.Skrzydlewska Orzeł Łódź. Słowa Walaska z niedzieli z Zielonej Góry potwierdzają tym samym, że rozmowy z łódzkim klubem zakończyły się fiaskiem.
Grzegorz Walasek nie zamierza jeszcze kończyć kariery sportowej. - Czuję się dobrze. Przez zimę zrzucę jeszcze z 2-3 kilogramy i będę dalej jeździł. Jak długo? Zapytajcie moich sponsorów panów Jana i Andrzeja Garcarków, to oni odpowiedzą - rzucił tylko tajemniczo Walasek. - Przy okazji dziękuję tym panom za wsparcie i pomoc przez cały okres moich startów w Ostrowie - dodał żużlowiec.
ZOBACZ WIDEO: Witkowski o kolejnym skandalu w żużlu. "Sytuacja jest nieakceptowalna"
Zobacz także:
Bartosz Zmarzlik wprost o dyskwalifikacji
Fatalna kontuzja Tobiasza Musielaka