Żużel. Nie są zainteresowani Nickim Pedersenem. Duńczyk rozczarowany

WP SportoweFakty / Michał Krupa / Na zdjęciu: Nicki Pedersen
WP SportoweFakty / Michał Krupa / Na zdjęciu: Nicki Pedersen

Kończy się pewna era w duńskim żużlu. Holsted Tigers po 21 latach postanowiło podziękować Nickiemu Pedersenowi. Zawodnik nie ukrywa rozczarowania.

Śmiało można pokusić się o stwierdzenie, że Nicki Pedersen to legenda Holsted Tigers. Sezon 2023 jest dla Duńczyka dwudziestym pierwszym spędzonym w tym klubie. I jak się okazuje, licznik ten już niebawem przestanie bić.

Wszystko przez decyzję działaczy Holsted, którzy uznali, nadszedł czas na zmianę pokoleniową. Po raz ostatni Duńczyk zaprezentuje się w barwach swojego klubu w środę przy okazji finału ligi.

"Jestem dumny z tego, co udało nam się osiągnąć przez 21 sezonów w klubie i mam nadzieję, że uda nam się dobrze skończyć w finale w środę" - napisał zawodnik w oświadczeniu, które można znaleźć w jego mediach społecznościowych.

ZOBACZ WIDEO: Falubaz dostał prezenty od rywali. "Jestem pewny ich utrzymania"

Trzykrotny indywidualny mistrz świata zaznaczył jednak, że nie do końca jest zadowolony z tego, w jaki sposób doszło do rozstania z Holsted Tigers.

- Brakowało dialogu z klubem. Zostałem tylko poinformowany o decyzji klubu, a w naszych rozmowach nie usłyszałem argumentu zmiany pokolenia. Razem z klubem mieliśmy bardzo trudny sezon sportowy, ale nadal jestem jednym z najlepszych zawodników drużyny. Ale jeśli było niezadowolenie z mojej osoby, to dziwię się, że nie chcieli wcześniej o tym rozmawiać twarzą w twarz" - podsumował Pedersen.

Dodajmy, że Duńczyk również w Polsce zmieni barwy klubowe. Przesądzone jest, że zabraknie dla niego miejsca w składzie ZOOleszcz GKM-u Grudziądz.

Źródło artykułu: WP SportoweFakty