Żużel. Grzmi po tym, co robi PZM. Namawia kluby do buntu!
Były menedżer Jacek Gajewski namawia kluby do buntu. Jego zdaniem Arged Malesa Ostrów Ostrów, ebut.pl Stal Gorzów i Fogo Unia Leszno nie powinny płacić kar za szkolenie. - Tego nie można załatwiać w tak tępy administracyjny sposób - mówi.
Prezes ostrowskiej ekipy Waldemar Górski zapowiedział później, że nie ma zamiaru płacić za żadne kary, ponieważ jego drużyna posiada wielu wychowanków i wydaje na szkolenie ogromne pieniądze. W środę na naszym portalu pojawiło się oświadczenie Polskiego Związku Motorowego, w którym podkreślono, że wówczas klub może nie zostać dopuszczony do rozgrywek (Więcej TUTAJ).
Jacek Gajewski w rozmowie z WP SportoweFakty mówi jasno, że cała sytuacja jest absurdalna, gdyż cały czas szkolące i posiadające wychowanków w składach ligowych kluby, ponoszą konsekwencje, nie do końca przemyślanego regulaminu. Obecny schemat nie jest idealny i nie ma możliwości, aby za kilka lat wszystkie drużyny posiadały kandydatów do tytułu mistrza świata. Dlatego istotne jest, aby każdy znalazł swój sposób pracy z młodzieżą.
ZOBACZ WIDEO: Emil Sajfutdinow o problemie z oponami. To dlatego jest więcej wypadków?- Jeżeli są kluby, które spełniają warunki regulaminowe, to niech pokażą, że daje on efekty. Myślę, że może pojawić się problem. To jest po prostu nonsens i pewne rzeczy trzeba zweryfikować. Jeżeli ktoś mówi o piramidach i o tym, że podstawa musi być jak najbardziej liczna, to dobrze, ale trzeba to przełożyć na pewną specyfikę dyscypliny, koszty szkolenia czy możliwości startowe. To nie ma nic wspólnego z rzeczywistością - uważa ekspert żużlowy.
Nasz rozmówca zwraca również uwagę, że i tak w tym momencie ośrodki podchodzą różnie do tematu szkolenia, ponieważ niektóre ściągają adeptów przed licencją, a inne z kolei prowadzą młodzież od początku do końca. Trudno jest jednak określić, który sposób jest lepszy. Dlatego twierdzi on, że powinno dojść do stanowczych działań.
- Moim zdaniem kluby powinny wypowiedzieć nieposłuszeństwo. Trzeba wywrzeć presję i niektórym ludziom, którzy o tym decydują, pokazać, że ten regulamin jest bezsensowny. Trzeba usiąść i zastanowić się, jak to zmienić i ulepszyć. Trenerzy w tym momencie mają do wypełnienia wiele dokumentów i poświęcają temu dużo czasu, zamiast pracy z młodzieżą. Nad tym trzeba się zastanowić - zaznacza.
O takim buncie otwarcie mówi się w Ostrowie Wielkopolskim, ale podobnie może być w Gorzowie Wielkopolskim oraz Lesznie. Jeśli ostatecznie nie zdecydowałoby się one uiścić opłat szkoleniowych, zgodnie z tym, co twierdzi PZM, nie wystartowałby w lidze w sezonie 2024. - Teraz jest okazja, bo jeśli te trzy ośrodki miałyby nie pojawić się w rozgrywkach ligowych, to byłby nonsens. Gdyby Unia i Stal nie pojechały w PGE Ekstralidze, a do tego doszedłby dominujący Motor to może lepiej zamknąć tę ligę na jakiś czas - przyznaje były menedżer.
- Dobrze, że ktoś zrozumiał, że największym problemem żużla jest brak zawodników, dlatego trzeba szkolić. Aczkolwiek tego nie można załatwiać w tak tępy administracyjny sposób - podsumowuje Jacek Gajewski.
Czytaj także:
- Żużel. Znakomite wiadomości dla Sparty. Znamy kulisy postępowania POLADA
- Żużel. Bartosz Zmarzlik podjął decyzję ws. odwołania. Sprawa dyskwalifikacji przesądzona
KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>