Druga część serii Grand Prix 2023 obfituje w liczne zmiany na listach startowych turniejów z udziałem najlepszych żużlowców na świecie. Od września kontuzjowanego podczas sierpniowych zawodów w Rydze Andersa Thomsena zastępuje regularnie Andrzej Lebiediew, pierwszy nominalny rezerwowy tegorocznego cyklu. Tak było w Cardiff, Vojens i tak będzie w sobotę w Toruniu.
Wiadomo także, że na Motoarenie nie wystartuje inny kontuzjowany pełnoprawny jeździec, Maciej Janowski. W jego miejsce awizowany został Jan Kvech, ale najnowsze informacje, jakie spływają z Czech, mówią o podejrzeniu kontuzji u tego żużlowca. Wielce prawdopodobne, że i on nie pojawi się w Grodzie Kopernika.
W czwartek oficjalnie ogłoszono, że za również leczącego się trzykrotnego indywidualnego mistrza świata Tai'a Woffindena pojedzie w toruńskiej imprezie trzeci zawodnik z listy rezerwowych - Kai Huckenbeck. Niemiec okazję do jazdy w tej roli miał już niedawno w Vojens, gdzie zajął 12. miejsce i dopisał do swojego dorobku 5 punktów.
Wracając jeszcze do Kvecha, jeżeli nie będzie on zdolny do ścigania w Toruniu, organizatorzy GP powinni sięgnąć po czwartego oczekującego żużlowca GP 2023. A tym jest Luke Becker.
Jak wiadomo, sobotnia runda kończy Indywidualne Mistrzostwa Świata w tym sezonie. Największe szanse na złoty medal ma Bartosz Zmarzlik, który wyprzedza w klasyfikacji o 6 "oczek" Fredrika Lindgrena. Na Motoarenie oprócz niego z Polaków pojadą ponadto: stały uczestnik Patryk Dudek oraz Dominik Kubera, który otrzymał "dziką kartę". Rezerwę toru stanowić będą natomiast Mateusz Cierniak i Bartłomiej Kowalski.
ZOBACZ WIDEO: Armando Castagna i Phil Morris powinni stracić posady?
CZYTAJ WIĘCEJ:
Zmarzlik podjął decyzję ws. odwołania. Sprawa dyskwalifikacji przesądzona
Kto zostanie indywidualnym mistrzem świata? Jonsson nie ma wątpliwości!