- To coś niesamowitego dla mnie być częścią tego wszystkiego - dodaje w rozmowie ze speedwayekstraliga.pl. Kibice ponownie szybko rezerwują i kupują bilety na 2024 ORLEN FIM SGP of Poland – Warsaw.
W nieco ponad dobę organizatorzy sprzedali już 15 tys. biletów na przyszłoroczną rundę cyklu Grand Prix w stolicy. Warszawa ma zainaugurować przyszłoroczny cykl rywalizacji o Indywidualne Mistrzostwo Świata. Zawody odbędą się już 11 maja i wszystko wskazuje, że będą jedną z dziesięciu lub jedenastu rund cyklu.
Na PGE Narodowym bardzo dobrze radzi sobie tegoroczny srebrny medalista IMŚ, Fredrik Lindgren. - Dochodziłem bardzo często do finałów i to było kluczowe w tym, żeby ten srebrny medal wywalczyć. Jestem bardzo zadowolony z tego sezonu. Biorąc pod uwagę, przez co przechodziłem w ostatnim czasie (m.in. long-COVID), to już podchodząc do tego sezonu, czułem się jak zwycięzca. Czułem, że odzyskałem zdrowie i radość z jazdy. To było kluczowe - powiedział tegoroczny wicemistrz świata.
Przed Lindgrenem kolejny rok jazdy w cyklu Grand Prix, a cele muszą być coraz wyższe. - Moim największym celem na przyszły rok jest to, żeby wrócić jeszcze silniejszym. Wciąż jest u mnie ogromna motywacja i rezerwy. Wiem, że mogę być lepszym zawodnikiem i z taką nadzieją będę rozpoczynać kolejny sezon. Mistrzostwo Świata jest w moim zasięgu, ale muszę dobrze przepracować najbliższą zimę - mówi.
To także okazja do ponownego triumfu na PGE Narodowym. Szwedzki zawodnik wygrał tam dwukrotnie - w sezonie 2017 i 2022. - Zdecydowanie ta runda cyklu różni się od pozostałych. Mam na myśli intensywność, duży stadion i szybki tor. Musisz być bardzo skupiony i nie możesz popełniać błędów. To zdecydowanie specjalne uczucie być tam. Już od momentu wyjścia na prezentację. Widzisz tych wszystkich kibiców, to aż ma się ciarki - zakończył Fredrik Lindgren.
Czytaj także:
- Jakub Kępa mówi o relacjach z byłymi zawodnikami. Jest jeden wyjątek
- Duża niespodzianka w Falubazie. Dopięli kolejny ważny transfer!