W tym momencie wydaje się przesądzone, że za rok w Enea Falubaz Zielona Góra występować będzie Krzysztof Sadurski. O 20-latka bardzo mocno walczyły drużyny For Nature Solutions KS Apator Toruń i Betard Sparta Wrocław, ale okazuje się, że zwycięsko z tej rywalizacji wyszli zielonogórzanie.
Można mówić o naprawdę dużej niespodziance, bo jeszcze niedawno wydawało się, że Falubaz ma już gotową formację juniorską na kolejny sezon i będą ją stanowić Franciszek Majewski i Oskar Hurysz. Z tym pierwszym klub był już dogadany, ale ostatecznie problemem okazały się negocjacje z prezesem Kolejarza Rawicz, Sławomirem Knopem. W Zielonej Górze uznali, że nie ma sensu dłużej czekać i równolegle rozpoczęli rozmowy z Sadurskim.
Zawodnik Cellfast Wilków Krosno nie dość, że daje większą gwarancję punktów w przyszłorocznej PGE Ekstralidze, to jest znacznie tańszy. Za jego roczne wypożyczenie z Krosna trzeba będzie zapłacić około 300 tysięcy złotych. W przypadku Majewskiego mówiło się o milionie złotych (w przypadku transferu definitywnego) lub nawet 450 tysięcy złotych za roczne wypożyczenie. Nie ma się więc co dziwić, że zielonogórzanie zainteresowali się zawodnikiem PGE Ekstraligi, a nie 16-letnim drugoligowcem.
ZOBACZ WIDEO: Magazyn PGE Ekstraligi. Gośćmi: Hampel, Kępa, Korościel i Gajewski
Na trudne rozmowy z Knopem odnośnie przyszłości Majewskiego narzekają zresztą nie tylko w Falubazie, ale także w innych klubach, które sondowały możliwość transferu zdolnego zawodnika. Problem jednak w tym, że młody żużlowiec ma ważny kontrakt z Metalika Recycling Kolejarzem Rawicz przez kolejne cztery sezony i bez zgody prezesa klubu nie może związać się z żadnym zespołem.
Pozostałe kluby wolą więc cierpliwie poczekać na rozwój wypadków i ewentualną zmianę władzy w rawickim klubie niż wydawać gigantyczne pieniądze na Majewskiego.
O ile w przypadku Apatora Toruń brak determinacji w walce o Sadurskiego nie jest szczególnym zaskoczeniem, to kolejna prestiżowa porażka Sparty Wrocław może zastanawiać. Prezes wicemistrzów Polski Andrzej Rusko wciąż nie ma żadnego wartościowego młodzieżowca na przyszły sezon, a podczas tegorocznej giełdy transferowej przegrał już walkę o Wiktora Przyjemskiego, Jakuba Krawczyka, Oskara Hurysza, a teraz o Krzysztofa Sadurskiego. Poza Majewskim nie ma już młodych zawodników gotowych na walkę z najlepszymi.
Czytaj więcej:
Pedersen mówi o poszukiwaniach klubu. Zdradził ile ma ofert
Dyskwalifikacja Zmarzlika doprowadzi do zmian