[tag=25578]
Mathias Thoernblom[/tag] jest jednym z pechowców tego sezonu. Szwed wiązał bardzo duże nadzieje z jazdą w 2. Lidze Żużlowej, ale 30 kwietnia podczas domowej konfrontacji OK Bedmet Kolejarza Opole z Metalika Recycling Kolejarzem Rawicz zaliczył paskudny upadek, który wykluczył go ze ścigania na kilka miesięcy.
Dobre postępy w rehabilitacji sprawiły, że mógł wrócić na tor jeszcze w tym roku. Ostatecznie w opolskich barwach wystartował w 4 meczach, w których pojawił się na owalu w 18 wyścigach. Zdobył 24 punkty i 1 bonusów, co dało mu średnią biegową 1,944.
Opolanie zdecydowali się dać mu szansę. I to nie tylko w przyszłym roku, ale również w jeszcze następnym sezonie, bo nowa umowa jest dwuletnia.
ZOBACZ WIDEO: Vaclav Milik: Nie jestem zadowolony z tego sezonu. Tor w Krośnie mógłby być jeszcze trudniejszy
- Przedłużenie kontraktu jest dla mnie świetną sprawą i taki był mój cel, aby zostać. Kiedy straciłem tak dużą część sezonu, to jestem jeszcze bardziej chętny do jazdy. Czuję się świetnie w tym klubie, zarząd, sztab, kibice i cała otoczka wokół tego są w porządku, a i atmosfera luźna oraz wesoła - powiedział Thoernblom w rozmowie ze speedwayfans.se.
OK Bedmet Kolejarz Opole nie będzie w tym sezonie uchodził za faworyta do awansu do 1. Ligi Żużlowej. Już teraz na papierze lepiej wyglądają kadry Grupa Azoty Unii Tarnów oraz Enea Polonii Piła.
- Wiem, że wcześniej byli zainteresowani awansem, ale wygląda na to, że w przyszłym roku czeka nas bardzo trudna druga liga, bo jak zobaczymy, jakich zawodników podpisują inne drużyny, to Kolejarz nie będzie największym tuzem w porównaniu do np. Unii Tarnów czy Startu Gniezno. Zrobimy jednak wszystko, co w naszej mocy, aby zawalczyć o miejsce na samym szczycie - dodał Szwed.
Czytaj także:
- Kończą wiek juniorski i wkraczają w dorosły świat czarnego sportu
- Zawieszenie Jonassona dobiegło końca. Dostał pierwszą propozycję kontraktu