W czarnym sporcie nie brakuje kobiet. Niektóre z nich, jak np. Weronika Burlaga, Wiktoria Garbowska, Monika Nietyksza, czy Klaudia Szmaj próbowały swoich sił na torze i brutalnie zderzyły się z rzeczywistością. Inne towarzyszą swoim braciom, mężom, partnerom.
Karolina Jasińska na co dzień związana jest z motocrossem, ale za sprawą swojego starszego brata Wiktora Jasińskiego pojawiła się też w żużlu.
- Zajmuję się głównie sprawami logistycznymi i księgowymi, aby to było dopięte. Na meczach staram się dbać o czystość motocykli, ale i całej oprawy, aby to miało ręce i nogi. Prowadzę busa, bo lubię jeździć i podróżować, więc sprawia mi to przyjemność - powiedziała Jasińska w rozmowie ze speedwayekstraliga.pl.
Jasińska na brak sukcesów narzekać nie może. W swoim CV ma m.in. cztery medale mistrzostw Polski MX wśród kobiet. Zawodniczka nie ukrywa, że żużel jest typowo męskim sportem, w którym jej udało się odnaleźć, choć początki i rola "rodzynka" w PGE Ekstralidze były specyficzne.
- Próbowałam jazdy na żużlu i była to moja pierwsza jazda była na koniec sezonu, kiedy był dzień otwarty. Spodobało mi się i lubię do tego wracać. Zostaję jednak przy motocrossie, chociaż kto wie, czy bym nie jeździła, gdyby była klasa dla kobiet - dodała.
Czytaj także:
1. 14-latek dopuszczony do rywalizacji z dorosłymi zawodnikami
2. Po dobrym sezonie musiał zmienić klub
ZOBACZ WIDEO: W Grand Prix jechał ze złamaną ręką. Ujawnia co stało się później