Przypomnijmy, że Parys zajmuje się szkoleniem adeptów na mini żużlu w klubie z Wawrowa, który ściśle współpracuje z ebut.pl Stalą Gorzów. Jest tam również wiceprezesem, a ostatnio otrzymał nagrodę "najlepszego trenera".
29-latek opowiedział również o kulisach swojej pracy i wspomniał, chociażby o raportach, które kluby muszą wysyłać do PGE Ekstraligi, dodając jednocześnie, że nie wie, czy ktoś to później czyta (Więcej TUTAJ).
W przesłanej odpowiedzi od PGE Ekstraligi czytamy, że regulaminowe wymogi dotyczące szkolenia są na bieżąco monitorowane. Dlatego raportowanie treningów wszystkich grup jest istotne. - System działa i motywuje do pracy. Zależy nam wszystkim na tym, aby żużel się rozwijał, a raporty przygotowujemy także na potrzeby szkoleń dla trenerów - mówi Aleksander Janas, koordynator do spraw szkolenia w Ekstralidze Żużlowej.
ZOBACZ WIDEO: Dominik Kubera z medalem w Grand Prix? Menedżer nie ma wątpliwości
Nie ukrywa jednocześnie, że jest zdziwiony słowami Pawła Parysa, które były żużlowiec wypowiedział w temacie wysyłania raportów do PGE Ekstraligi. - Jego słowa zaskakują, bo przecież się znamy i współpracujemy z klubową koordynatorką. W Gorzowie aż pięć osób zajmuje się szkoleniem, jest też wspomniana koordynatorka Żaneta Pawlicka. Odbywamy spotkania, ale też kontaktujemy się na spotkaniach zdalnych.
- Panu trenerowi Pawłowi Parysowi chciałbym przypomnieć, że wszystkie wymagania regulaminowe dotyczące szkolenia, które są przedmiotem analiz i raportowania, mają związek z wprowadzoną przez PZM i PGE Ekstraligę piramidą szkoleniową. To bardzo dziwne, że twierdzi, iż nie wie, czy ktokolwiek to czyta, bo mamy przecież kontakt z koordynatorką relacjonującą jego pracę i ja to czytam. Przygotowuję i wspieram kluby w zakresie szkolenia oraz widzimy się na stadionach - dodaje Janas.
Koordynator do spraw szkolenia w najlepszej żużlowej lidze świata jednocześnie podkreśla stały kontakt ze wszystkimi klubami i to tak naprawdę we wszystkich kwestiach. A takim przykładem może być sprawa mini toru budowanego przez Cellfast Wilki Krosno.
- W minionym sezonie wielokrotnie kontaktowaliśmy się z klubami w różnych tematach. Przykładowo w Krośnie były problemy związane z brakiem obiektu do mini żużla. Nie spełniono wszystkich wymogów, ale w październiku odebrano tor do treningów. Wymogi regulaminowe to nie tylko zaliczone treningi i zawody w sezonie 2023, ale także kwestie związane z liczebnością zawodników licencjonowanych, adeptów i pracy trenerów. Bardzo poważnie podchodzimy do szkolenia. Każdy miesiąc kończymy pełnym raportem - zapewnia Janas.
Stworzono także instrukcję, jak tworzyć wszelkie raporty, a one z kolei umieszczane są w systemie elektronicznym do weryfikacji. Koordynator do spraw szkolenia PGE Ekstraligi przyznaje, że wielokrotnie rozmawiał z osobą, która zajmuje się tymi sprawami w Gorzowie i często wspólnie omawiają poszczególne elementy.
- Podsumowania są cotygodniowe. Jestem w stałym kontakcie telefonicznym, mailowym i również fizycznie spotykamy się na treningach ze wszystkimi klubami PGE Ekstraligi. Z koordynatorką do spraw szkoleniowych w Gorzowie również bardzo często się w sezonie kontaktowałem, właśnie w kwestiach wykonania przez ich klub raportów. Pani Żaneta Pawlicka jest odpowiedzialna za raporty w Gorzowie i bardzo często konsultuje ze mną właśnie poszczególne elementy treningów wykonanych w Gorzowie w każdej klasie pojemnościowej, zatem każdy trening jest opisany i nic nie jest pominięte. Byłem też oczywiście na treningu w Wawrowie i wykonałem raport z przebiegu treningu - zaznacza Aleksander Janas.
W PGE Ekstralidze mają świadomość, że szkolenie młodzieży to nie jest prosta sprawa, ale w jakiś sposób trzeba wybrać tych, którzy w przyszłości mogą okazać się dobrymi zawodnikami. Tworzenie raportów ma z kolei służyć mobilizacji trenerów.
- Komisja GKSŻ prowadząca egzaminy na licencje żużlowców twierdzi, że wyszkolenie adeptów klubów z PGE Ekstraligi jest dużo lepsze niż w niższych klasach rozgrywkowych. Efekty widać, praca z młodzieżą jest jednak taka, że trzeba w każdej klasie pojemnościowej mozolnie selekcjonować najlepszych zawodników w grupach wiekowych. Oczywiście nie chodzi o liczbę adeptów, ale z tej liczby przejście do określonej jakości jest możliwe tylko przy kompleksowym mechanizmie szkoleniowym, który właśnie budujemy wraz z klubami – kończy Aleksander Janas.
Czytaj także:
- Żużel. Pracował na to od dłuższego czasu. Wiadomo, co chce zrealizować w debiucie w PGE Ekstralidze
- Żużel. Wyciąganie wniosków po sezonie. Kolejne wzmocnienie we Włókniarzu?