Październik jest w większości klubów okresem wygaszania treningów. Tory są zwykle udostępniane jedynie na testy sprzętu dla najlepszych zawodników. Większość z nich woli jednak odpocząć po wyczerpującym sezonie. Inaczej było jednak w tym roku w Toruniu, gdzie w październiku zawodnicy dostali wyjątkowy wycisk.
Już po oficjalnym zakończeniu sezonu PGE Ekstraligi, Piotr Baron zorganizował w swoim miejscu pracy aż 12 treningów. Obowiązkowo stawić musieli się na nich wszyscy młodzieżowcy, ale z okazji do jazdy skorzystali także seniorzy. Tak dużo treningów na torze w październiku, w For Nature Solutions KS Apatorze Toruń nie było być może jeszcze nigdy w historii.
Władze klubu nie miały wyjścia i musiały znaleźć w budżecie dodatkowe pieniądze na wynajem stadionu i pokrycie kosztów zajęć dla swoich żużlowców. Baron był bowiem nieugięty i uznał, że tylko w ten sposób uda mu się odpowiednio przygotować podopiecznych do kolejnych rozgrywek. Wiadomo już bowiem, że formacja młodzieżowa Apatora nie zostanie wzmocniona żadnym transferem.
ZOBACZ WIDEO: Czy Janusz Kołodziej marnuje się w Fogo Unii Leszno?
Chodziło przede wszystkim o dodatkową okazję do pracy z młodzieżą, która zanotowała bardzo słaby sezon. Sporo do udowodnienia mają Krzysztof Lewandowski, Mateusz Affelt oraz Oskar Rumiński, ale także szykujący się do jazdy w PGE Ekstralidze Antoni Kawczyński. To właśnie im trener Piotr Baron poświęcił najwięcej czasu. Na treningi przyjeżdżali także seniorzy.
- Mieliśmy naprawdę dobre warunki do jazdy, więc postanowiłem, że grzechem byłoby tego nie wykorzystać. Chodziło nie tylko o pracę nad techniką, ale także dodanie zawodnikom pewności siebie i wiary we własne umiejętności przed zimowymi przygotowaniami. Po słabym sezonie to zawsze szczególnie ważne. Jestem przekonany, że większa liczba treningów przyniesie określone korzyści w przyszłym roku - komentuje trener torunian, Piotr Baron.
Okazuje się, że na dodatkowej dawce treningów mocno skorzystał także sam szkoleniowiec. 12 treningów przeprowadzonych w różnych warunkach było znakomitym doświadczeniem i okazją do jeszcze lepszego poznania charakterystyki toruńskiej nawierzchni.
Ostatecznie sezon żużlowy w Toruniu został zakończony 26 października, choć warunki torowe nawet teraz pozwalałyby na treningi. Sztab szkoleniowy uznał jednak, że to odpowiedni czas na rozpoczęcie przygotowań ogólnorozwojowych.
Czytaj więcej:
Uczta dla oczu. To tam Polacy powalczą o pierwsze złoto
Już niedługo Wybrzeże ma być w PGE Ekstralidze