Żużel. Nowe porządki w Apatorze. Zawodnicy już bardzo mocno odczuli przyjście Barona

WP SportoweFakty / Patryk Kowalski / Na zdjęciu: Krzysztof Lewandowski
WP SportoweFakty / Patryk Kowalski / Na zdjęciu: Krzysztof Lewandowski

Trener Piotr Baron nie zamierzał czekać do przyszłego sezonu i już w październiku zaczął wprowadzać w Toruniu swoje porządki. Takiej motywacji do pracy nie widziano już dawno w żadnym klubie. Najbardziej nowe rządy odczuli juniorzy.

Październik jest w większości klubów okresem wygaszania treningów. Tory są zwykle udostępniane jedynie na testy sprzętu dla najlepszych zawodników. Większość z nich woli jednak odpocząć po wyczerpującym sezonie. Inaczej było jednak w tym roku w Toruniu, gdzie w październiku zawodnicy dostali wyjątkowy wycisk.

Już po oficjalnym zakończeniu sezonu PGE Ekstraligi, Piotr Baron zorganizował w swoim miejscu pracy aż 12 treningów. Obowiązkowo stawić musieli się na nich wszyscy młodzieżowcy, ale z okazji do jazdy skorzystali także seniorzy. Tak dużo treningów na torze w październiku, w For Nature Solutions KS Apatorze Toruń nie było być może jeszcze nigdy w historii.

Władze klubu nie miały wyjścia i musiały znaleźć w budżecie dodatkowe pieniądze na wynajem stadionu i pokrycie kosztów zajęć dla swoich żużlowców. Baron był bowiem nieugięty i uznał, że tylko w ten sposób uda mu się odpowiednio przygotować podopiecznych do kolejnych rozgrywek. Wiadomo już bowiem, że formacja młodzieżowa Apatora nie zostanie wzmocniona żadnym transferem.

ZOBACZ WIDEO: Czy Janusz Kołodziej marnuje się w Fogo Unii Leszno?

Chodziło przede wszystkim o dodatkową okazję do pracy z młodzieżą, która zanotowała bardzo słaby sezon. Sporo do udowodnienia mają Krzysztof Lewandowski, Mateusz Affelt oraz Oskar Rumiński, ale także szykujący się do jazdy w PGE Ekstralidze Antoni Kawczyński. To właśnie im trener Piotr Baron poświęcił najwięcej czasu. Na treningi przyjeżdżali także seniorzy.

- Mieliśmy naprawdę dobre warunki do jazdy, więc postanowiłem, że grzechem byłoby tego nie wykorzystać. Chodziło nie tylko o pracę nad techniką, ale także dodanie zawodnikom pewności siebie i wiary we własne umiejętności przed zimowymi przygotowaniami. Po słabym sezonie to zawsze szczególnie ważne. Jestem przekonany, że większa liczba treningów przyniesie określone korzyści w przyszłym roku - komentuje trener torunian, Piotr Baron.

Okazuje się, że na dodatkowej dawce treningów mocno skorzystał także sam szkoleniowiec. 12 treningów przeprowadzonych w różnych warunkach było znakomitym doświadczeniem i okazją do jeszcze lepszego poznania charakterystyki toruńskiej nawierzchni.

Ostatecznie sezon żużlowy w Toruniu został zakończony 26 października, choć warunki torowe nawet teraz pozwalałyby na treningi. Sztab szkoleniowy uznał jednak, że to odpowiedni czas na rozpoczęcie przygotowań ogólnorozwojowych.

Czytaj więcej:
Uczta dla oczu. To tam Polacy powalczą o pierwsze złoto
Już niedługo Wybrzeże ma być w PGE Ekstralidze

Komentarze (9)
avatar
Janekztorunia
11.11.2023
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Niebieski onanisto.Patrząc z chłopakami na twoją fotę stwierdziliśmy ze szkoda poświęcać ci uwagi. 
avatar
Kacper,,U.L
10.11.2023
Zgłoś do moderacji
2
2
Odpowiedz
Aż normalnie chce się czytać takie wątki o Apatorze.Klata rośnie jak karton z Chin wypełnionymi tymi świątecznymi lampeczkami.Po dojsciu do władzy(nie mylić z korytem bo do koryta tylko autoryt Czytaj całość
avatar
Don Ezop Fan
10.11.2023
Zgłoś do moderacji
1
3
Odpowiedz
"Trener Piotr Baron nie zamierzał czekać do przyszłego sezonu i już w październiku zaczął wprowadzać w Toruniu swoje porządki. Takiej motywacji do pracy nie widziano już dawno w żadnym klubie". Czytaj całość
avatar
Wywalic Kulesze
10.11.2023
Zgłoś do moderacji
2
4
Odpowiedz
Musi być znowu medal w 2024 roku, brawo panie Baron! 
avatar
tomas68
10.11.2023
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
Po słabym sezonie on sam zasmakuje porządków na własnej osobie.