Żużel. Pierwsze decyzje dotyczące składu kadry narodowej. Trzech pewniaków w reprezentacji

WP SportoweFakty / Tomasz Rosochacki / Na zdjęciu: Dominik Kubera
WP SportoweFakty / Tomasz Rosochacki / Na zdjęciu: Dominik Kubera

Rafał Dobrucki ma już plan na to, jak będzie wyglądała Żużlowa Reprezentacja Polski w sezonie 2024. Za kilka dni powinniśmy poznać nazwiska reprezentantów naszego kraju. Kilku pewniaków już jest.

[tag=5918]

[/tag]Selekcjoner przesłał nazwiska do Polskiego Związku Motorowego, a następnym krokiem jest zatwierdzenie kadry przez prezydium zarządu PZM.

Rafał Dobrucki ma pełną swobodę w budowaniu kadry narodowej, a czynności związane z jej oficjalnym powołaniem są formalnością. Z informacji serwisu polskizuzel.pl wynika, że reprezentacja może liczyć około dwunastu nazwisk.

I choć jeszcze musimy poczekać na publiczne ogłoszenie kadrowiczów, to pewniakami do jazdy z orzełkiem na plastronie są Bartosz Zmarzlik, Dominik Kubera oraz Szymon Woźniak.

Tak wynika z regulaminu, który zakłada, że uczestnicy cyklu Speedway Grand Prix są automatycznie powoływani do reprezentacji. Zabraknie w niej za to Rosjan z polskimi paszportami - Artioma Łaguty, Emila Sajfutdinowa oraz Wadima Tarasienki. Więcej o sprawie piszemy TUTAJ.

W przyszłym roku reprezentacja Polski powalczy m.in. o pierwszy w historii złoty medal Speedway of Nations. Impreza odbędzie się w lipcu na torze w Manchesterze, gdzie przed dwoma laty Biało-Czerwoni mieli szansę na triumf. Choć dwudniowa batalia padła łupem podopiecznych Rafała Dobruckiego, to w finale górą byli Brytyjczycy 5:4.

Oprócz tego nasza kadra będzie broniła złotego medalu Drużynowych Mistrzostw Europy. Czeka nas także szereg meczów towarzyskich oraz wiele imprez młodzieżowych. Ogłoszona w listopadzie kadra nie będzie zbiorem zamkniętym i będzie istniała opcja powołania kolejnych zawodników w trakcie sezonu.

Czytaj także:
1. Piotr Pawlicki opowiedział o transferze do Enea Falubazu
2. Desperacko potrzebują złota. Wszystko przez to, co stało się w ostatnich latach

ZOBACZ WIDEO: Czy Janusz Kołodziej marnuje się w Fogo Unii Leszno?

Źródło artykułu: WP SportoweFakty