Żużel. Mogą bardzo dużo zyskać na decyzji Janowskiego. "Zawsze będzie mile widziany"

WP SportoweFakty / Michał Krupa / Na zdjęciu: Maciej Janowski
WP SportoweFakty / Michał Krupa / Na zdjęciu: Maciej Janowski

Czy wobec braku dzikiej karty na cykl Speedway Grand Prix Maciej Janowski w przyszłym roku powalczy o mistrzostwo Europy? Promotorzy Tauron SEC nie ukrywają, że ujrzeliby takie nazwisko w gronie uczestników.

Bardzo dużo dyskutowano na temat wyboru stałych "dzikich kart" na cyklu Speedway Grand Prix w sezonie 2024. Przypomnijmy, że poza elitarnym gronem zawodników walczących o mistrzostwo świata znaleźli się m.in. Maciej Janowski oraz Anders Thomsen.

Nie ma jednak tego złego, co by na dobre nie wyszło. Absencja tych zawodników w Grand Prix może być szansą dla One Sport, która jest od wielu lat promotorem TAURON Speedway Euro Championship. Kibice zacierają ręce, że obaj zawodnicy zdecydują się na start w mistrzostwach Europy. Opcje na to są dwie - przez sito eliminacji lub przez zaproszenie od organizatorów.

Czy w decyzjach władz światowego żużla i promotora Grand Prix, firma One Sport upatruje swoich szans na najmocniejszy w ich historii cykl mistrzostw Europy?

- Czy najmocniejszy w historii, to subiektywna ocena każdego w środowisku. My przede wszystkim chcemy cały czas rozwijać cykl i sprawiać, że zawodnicy będą się u nas czuli dobrze. Myślę, że się to nam udaje, bo chyba nie ma osoby, która mogłaby narzekać na atmosferę i otoczkę TAURON SEC w minionych latach - powiedział w rozmowie z WP SportoweFakty Radosław Zieliński, Dyrektor działu Organizacji, Marketingu i Komunikacji.

ZOBACZ WIDEO: Magazyn PGE Ekstraligi. Gośćmi: Jensen, Krużyński, Cegielski i Szymański

- Co do personaliów, to oczywiście Maciej Janowski oraz Anders Thomsen, którzy mieli już okazję w przeszłości startować w Mistrzostwach Europy, zawsze będą mile widziani w naszym cyklu. To profesjonaliści, którzy mają na swoim koncie wiele sukcesów i jeżdżą niezwykle efektownie. Oprócz tych dwóch wymienionych przez Ciebie jest jeszcze sporo nazwisk, które pukają do bram żużla na najwyższym poziomie. Sam jestem ciekaw, komu uda się awansować do przyszłorocznego cyklu - dodał nasz rozmówca.

Wrocławianin uczestniczył w tych rozgrywkach w 2013 roku, czyli w pierwszym sezonie, kiedy to One Sport przejęło pod swoje skrzydła czempionat Starego Kontynentu. Tamtą rywalizację zakończył na szóstym miejscu ze stratą 9 punktów do brązowego medalisty.

Czy promotor Tauron Speedway Euro Championship zamierza podjąć rozmowy z Janowskim na temat jego występów w mistrzostwach Europy? - Otrzymujemy wiele telefonów. Zarówno od zawodników, jak ich menadżerów, z deklaracją chęci wzięcia udziału w Mistrzostwach Europy. To pokazuje, że wykonujemy już od ponad 10 lat dobrą pracę. Mocno liczę na to, że Maciej Janowski wystartuje w TAURON SEC w 2024 roku. Ale czy tak się stanie, to jest w tej chwili pytanie przede wszystkim do reprezentanta Polski - skomentował Zieliński.

Kibice nie ukrywają, że cykl mistrzostw świata mocno traci na nieobecności Artioma Łaguty oraz Emila Sajfutdinowa, którzy mogliby podnieść poziom cyklu Grand Prix i mocno napsuć krwi Bartosza Zmarzlika. Przynajmniej na razie Rosjanie z polskimi paszportami nie mają co liczyć na występy również w mistrzostwach Europy.

- Stanowisko światowej federacji w tym temacie jest znane od dawna i nie zmieniło się od początku wojny. Obowiązują nas takie same zasady, jak w zawodach Grand Prix. To są rozmowy, które odbywają się na najwyższych szczeblach federacyjnych. Często prowadzimy dyskusje, co zrobić, aby cały czas rozwijać sport żużlowy. Kwestie, o które pytasz są niezwykle delikatne i tak jak wspomniałem, decyzje zapadają w światowej federacji w porozumieniu z wieloma podmiotami - zakończył Radosław Zieliński.

Czytaj także:
1. Będzie wielki powrót Stadionu Śląskiego?
2. Ufał ludziom, którzy go leczyli

Źródło artykułu: WP SportoweFakty