U-24 Ekstraliga powstała po to, by dać szansę nie tylko polskiej młodzieży, ale w warunkach ligowych sprawdzić kandydatów na gwiazdy światowego formatu. Jednym z zawodników, którzy mocno wykorzystali swoją szansę w nowym tworze jest Antti Vuolas.
Dla Fina miniony sezon był jednak ostatnim w gronie zawodników do 24. roku życia. W efekcie żużlowiec musiał zdecydować się na jakieś nowe rozwiązania, co do rozwoju swojej kariery. Padło na angaż w SGB Championship, gdzie związał się umową z Workington Comets.
Tym samym Vuolas idzie śladami Kauko Nieminena i Tomiego Reimy, którzy w przeszłości reprezentowali zespół z północno-zachodniej części Anglii.
ZOBACZ WIDEO: Fredrik Lindgren kolejnym takim przypadkiem. Co takiego ma w sobie Motor Lublin?
- Miałem już oferty z brytyjskich klubów poprzedniej zimy, ale wówczas nie byłem na to przygotowany sprzętowo i zdecydowałem się skupić na startach w Polsce. Chciałem wycisnąć maksimum z jazdy w lidze U24 i dzięki temu mocniej rozsławić swoje nazwisko - przyznał Vuolas, którego cytuje "Speedway Star".
Zawodnik m.in. Platinum Motoru Lublin wierzy, że jazda na Wyspach Brytyjskich pozwoli mu poczynić kolejny progres, co ma być kluczowe za sprawą jazdy na nowych i różnorodnych torach. - To są techniczne owale, które naprawdę dużo mi dadzą. Jeśli wszystko pójdzie dobrze, to będę miał okazję ścigać się częściej, niż kiedykolwiek wcześniej - dodał.
Promotorzy Workington Comets zbudowali na ten sezon bardzo ciekawy skład, o którego sile stanowić będą Troy Batchelor oraz Craig Cook. Swoją szansę dostaną również m.in. Tate Zischke, czy Celina Liebmann, a zestawienie obecnie uzupełnia Sam McGurk. - Lokalizacja toru jest piękna. Planuję przed sezonem spakować wszystko do busa i przeprowadzić się do Workington - skomentował.
Czytaj także:
1. Ma dopiero 15 lat, a polskie kluby już się nim interesują
2. Ogromne inwestycje Timo Lahtiego. To koniec jego kłopotów?