Przerwa zimowa jest pojęciem względnym u żużlowców. Tych kilka miesięcy wolnego od motocykla zawodnicy często przeznaczają na "naprawę" swojego ciała, czyli na operacje, na które nie mogą sobie pozwolić w trakcie rozgrywek. Wówczas każda pauza oznacza utratę możliwości zarobku.
Maciej Janowski w rozmowie z redbull.com.pl przyznał, że jego rehabilitacja weszła na dużo poważniejszy poziom. Ma ona związek z leczeniem urazu, którego nabawił się w półfinałach Drużynowych Mistrzostw Polski.
- Zwiększam obciążenia kinetyczne i mogę już naprawdę solidnie tą stopą popracować, a ostatnio zacząłem nawet podskakiwać. Po sesjach treningowych, mam regenerację - wchodzą lasery, prądy, chłodzenia, fale magnetyczne itp - przyznał żużlowiec.
ZOBACZ WIDEO: Mistrz świata juniorów wpuścił nas do swojego warsztatu. Ujawnił, jak upamiętnił zmarłego kolegę
Janowski zdradził, że w jego kostce są jeszcze trzy śruby i wkrótce czeka go kolejna seria badań, po których zapadnie decyzja, czy i ewentualnie kiedy zostaną one usunięte. - Jestem pod świetną opieką, na pewno będzie dobrze - dodał.
Poza treningami i rehabilitacją Janowski nie ma za wiele wolnego czasu. W wywiadzie nie ukrywał, że sporo czasu spędza z dziećmi, a warto przypomnieć, że dwa miesiące temu wrocławianin został po raz drugi tatą. Na świat przyszła kolejna córka.
- Z jednej strony nie jeżdżę na żużlu, nie spędzam wielu godzin w busie, nie skaczę z zawodów na zawody itd., ale czy to znaczy, że się wysypiam? O, nie, na pewno nie! Jednak śmiało mogę powiedzieć, że mentalnie odpoczywam. To niedospanie, czas poświęcany dziecku, skupienie się w pełni na nim - to inny rodzaj zmęczenia, taki, który daje potężnego kopa i nakręca do życia. Zatem tak... fizycznie nie jest lekko, ale odpoczywam - skomentował.
Czytaj także:
1. Ważna decyzja ws. Rosjan z polskimi obywatelstwami!
2. Chwalił go Cieślak, wygrywał ze Zmarzlikiem. Niewykorzystany potencjał