Żużel. Zaskakujące słowa o faworycie ligi. "Nie powinni przegrać meczu"

WP SportoweFakty / Michał Krupa / Na zdjęciu: Matic Ivacic
WP SportoweFakty / Michał Krupa / Na zdjęciu: Matic Ivacic

- Myślę, że to może być taki Enea Falubaz Krajowej Ligi Żużlowej - stwierdził w rozmowie z WP SportoweFakty Jakub Jamróg, analizując szanse Grupa Azoty Unii. 32-latek wypowiedział się również na temat swojego potencjalnego powrotu do Tarnowa.

Klub z Małopolski przed sezonem 2024 dokonał wielu zmian w swoim składzie. W nim w przyszłym roku pojadą David Bellego, Adrian Cyfer, Daniel Jeleniewski, Timo Lahti, William Drejer, Marko Lewiszyn oraz młodzieżowcy. Dodatkowo tzw. kontrakty "warszawskie" podpisali Peter Ljung i Kenneth Bjerre.

Nie można się więc dziwić, że drużyna prowadzona przez Stanisława Burzę z miejsca stała się głównym faworytem rozgrywek na trzecim szczeblu rozgrywkowym. Nikt jednak w Tarnowie nie ukrywa, że najważniejszym celem jest awans do Speedway 2. Ekstraligi.

- Myślę, że to może być taki Enea Falubaz Krajowej Ligi Żużlowej. Moim zdaniem tarnowianie nie powinni przegrać meczu. Z całym szacunkiem dla rywali, ale skład Grupa Azoty Unii naprawdę wygląda imponująco. Aczkolwiek to jest sport i zdarzają się różne rzeczy. Życzę klubowi jak najlepiej i oby wszedł z przytupem do ligi wyżej - powiedział w rozmowie z WP SporotweFakty Jakub Jamróg.

ZOBACZ WIDEO: PGE Ekstraliga planuje ważną zmianę w regulaminie. Najlepsze kluby będą miały kłopoty?

32-latek swoje pierwsze kroki stawiał właśnie w zespole z Tarnowa. To w nim startował w Ekstralidze i wywalczył złoty medal drużynowych mistrzostw Polski w 2012 roku. Ostatni raz zdobywał jednak punkty dla Unii w sezonie 2018, gdy był trzecim najskuteczniejszym jeźdźcem drużyny i jednocześnie najlepszym krajowym zawodnikiem.

Następna lata spędził we Wrocławiu, Lublinie, Gdańsku, Łodzi, a w nadchodzących rozgrywkach będzie reprezentował Innpro ROW. Wielu kibiców z Małopolski chciałoby powrotu swojego wychowanka do macierzystego klubu. Obecny żużlowiec rybniczan, cały czas mieszka blisko Tarnowa i kibicuje zespołowi z tego miasta, niezależnie czy zdobywa dla niego punkty, czy nie. Dlatego nasz rozmówca nie jest też zamknięty na możliwość ponownych startów dla "Jaskółek".

- Pewnie, że bym chciał, ponieważ mam dobre relacje z ludźmi z Tarnowa. Uwielbiam ten tor i jazda tutaj zawsze była dla mnie czymś wyjątkowym. Aczkolwiek jestem profesjonalnym zawodnikiem i muszę też patrzeć na swoje ambicje, a lata lecą. Nie jest także powiedziane, że po awansie Unii od razu zostałbym jej żużlowcem. Musi złożyć się na to wiele czynników - zdradził Jakub Jamróg.

Czytaj także:
To może być kolejna duża zmiana. Przed nami nowe zasady odnośnie długości meczów?
Żużel. Stal Gorzów w liczbach. Jedna kontuzja zniweczyła szanse na medal

Źródło artykułu: WP SportoweFakty