Żużel. Czy ten skład zapewni Falubazowi utrzymanie? Liderem będzie stary znajomy

Zdjęcie okładkowe artykułu: WP SportoweFakty / Łukasz Forysiak / Na zdjęciu: Przemysław Pawlicki na prowadzeniu
WP SportoweFakty / Łukasz Forysiak / Na zdjęciu: Przemysław Pawlicki na prowadzeniu
zdjęcie autora artykułu

Na papierze kadra Enea Falubazu Zielona Góra wygląda interesująco. Czy to jednak wystarczy, aby beniaminek utrzymał się w PGE Ekstralidze? Oto ma zadbać stary dobry znajomy - Jarosław Hampel oraz bracia Pawliccy.

Analiza taktyczna Enea Falubazu Zielona Góra przeprowadzona przez portal WP SportoweFakty.

****

Przed Enea Falubazem Zielona Góra stoi trudne zadanie, jako że beniaminek PGE Ekstraligi zwykle napotyka na poważne wyzwania w kwestii utrzymania się w lidze. Okres transferowy zielonogórzan wydaje się jednak przebiegł sprawnie, z kilkoma uznanych zawodników dołączającymi do zespołu. Szczególną uwagę zwrócono na nowych juniorów, którzy mają stanowić silny punkt ekipy.

Budowę składu Enea Falubazu zaczynamy od lidera z poprzedniego sezonu, czyli Przemysława Pawlickiego. Starszy z rodu Pawlickich w 2023 roku na poziomie 1. Ligi Żużlowej jeździł doskonale i prawdopodobnie niewielu spodziewało się aż tak dobrej dyspozycji z jego strony. Wydaje się więc, że to będzie dobry kandydat, aby przynajmniej na początku sezonu, otrzymał szansę rozpoczęcia meczu oraz czwartej serii biegów. Co więcej, nowy układ biegowy powoduje, iż aż trzykrotnie będzie rywalizował z numer 1. rywali. Doświadczenie pokazuje, że to zazwyczaj jest jeden z liderów, dlatego warto skontrować to równie mocną opcją.

Z numerem 10. stawiamy na Piotra Pawlickiego. Młodszy z braci dołączył do zielonogórzan po tym jak zanotował słaby sezon w Betardzie Sparcie Wrocław. W przypadku starszego z rodu Pawlickich dołączenie do Falubazu zadziałało bardzo dobrze, więc tutaj oczekiwania są równie duże. Szczególnie, iż jest to zawodnik uznany na polskich torach i wielu fanów liczy na to, że powróci do formy, w której brylował na międzynarodowych imprezach. Liczymy, że jego obecność w biegu 13. to będzie wartość dodana dla drużyny, która napędzi drużynę przed biegami nominowanymi. Ponadto, dwukrotnie jechałby w parze z Przemysławem Pawlickim, a to mogłaby być dla niego dodatkowa motywacja.

ZOBACZ WIDEO: PGE Ekstraliga planuje ważną zmianę w regulaminie. Najlepsze kluby będą miały kłopoty?

Kolejnym zawodnikiem, na którego stawiamy w naszym składzie jest Rasmus Jensen. Duńczyk zanotował kolejny sezon z progresem pod względem wyników na polskich torach i w nagrodę za to otrzymał szansę zaistnienia w PGE Ekstralidze. Wyznaczony przez nas numer startowy oznacza, że zarówno rozpocznie mecz z teoretycznie gorszego pola oraz w 12. biegu pojedzie z juniorem. Dlatego w tym przypadku znajomość zielonogórskiego owalu może być tutaj dużym plusem.

Nikogo nie powinno zdziwić, że z numerem 12. pojedzie zawodnik U24. Tutaj Enea Falubaz ma dwie opcje, ale żadna z nich nie wydaje się być wystarczająco dobra, aby można było powierzać mu nadmierną odpowiedzialność. Dlatego w czwartej serii uniknie dwóch kluczowych biegów, a do tego będzie miał okazję dwukrotnie startować z Rasmusem Jensenem, wobec którego są spore oczekiwania.

Najważniejsze zadanie otrzyma Jarosław Hampel. Doświadczony Polak wraca po latach przerwy do Zielonej Góry i na pewno rozpocznie od objęcia pozycji lidera zespołu. Przychodzi z klubu, który w ostatnich latach zdominował ligę i na pewno ma duże ambicje. Dlatego otrzymał numer, w którym według tabeli biegowej nie będzie miał okazji do rywalizacji z juniorem rywali, a ponadto wystąpi w niezwykle ważnym 13. biegu. Co więcej, dwukrotnie pojedzie z młodzieżowcem Falubazu i w tym przypadku z góry można założyć, iż nie otrzyma on większego wsparcia.

Na koniec formacja juniorska. Ta nie jest zaskoczeniem. Podstawowe miejsce będzie należeć do dwóch nabytków - Oskara Hurysza oraz Krzysztofa Sadurskiego. Wobec obu są spore oczekiwania i w Zielonej Górze powinni mieć przestrzeń do tego, aby pokazać swoje umiejętności. Patrząc na pozostałych juniorów, to nie będzie ich nikt zbytnio naciskał, aby wyrzucić ich ze składu.

Możliwy skład Enea Falubazu Zielona Góra na sezon 2024: 9. Przemysław Pawlicki 10. Piotr Pawlicki 11. Rasmus Jensen 12. Jan Kvech / Michał Curzytek (U24) 13. Jarosław Hampel 14. Krzysztof Sadurski 15. Oskar Hurysz 16. Mateusz Łopuski

Zobacz także: Wielkie odkrycie będzie mieć trudniej  Zobacz także: Trzy mistrzostwa i król na wschodzie

Źródło artykułu: WP SportoweFakty
Czy Enea Falubaz Zielona Góra utrzyma się w PGE Ekstralidze?
Tak
Nie
Zagłosuj, aby zobaczyć wyniki
Trwa ładowanie...
Komentarze (23)
avatar
Altair-Alfa
28.12.2023
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Skład jest bardzo dobry. Falubaz pewnie zakończy sezon na bezpiecznym miejscu. GKM spadek  
avatar
motogonki
27.12.2023
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Bez młodzieżowców ciężko będzie się Falubazowi utrzymać.  
avatar
matt79
27.12.2023
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Chyba pierwszy raz w historii w zielonogorskim klubie na sezon 2024 bez wychowanków?  
avatar
Richard Varga Gattling
27.12.2023
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Nie rozumiem czemu GKM stawia się na 100% spadkowicza. Przecież BP i Hampel nie gwarantują dwucyfrówek na mecz, nie wspominając już o Jensenie, Cukrzyku i juniorach.  
avatar
Edibyk19
27.12.2023
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Powiem tak ,,,jest to najmocniejszy beniaminek od czasów powrotu Torunia do ekstraligi ale czy utrzyma się w lidze tor pokaże .ja mam obawy co do mojej Unii bo to wszystko idzie w złym kierunku Czytaj całość