W sezonie 2024 rozgrywki PGE Ekstraligi toczyć się będą według systemu, który obowiązywał w zeszłym roku. To oznacza, że do fazy play-off zakwalifikuje się aż sześć najlepszych drużyn.
Zwolennikiem takiego rozwiązania nie jest Krzysztof Cugowski. Założyciel i wokalista Budki Suflera, a jednocześnie fan Platinum Motoru Lublin, jasno dał do zrozumienia, co uważa na temat obecnej formuły.
- Dowiedziałem się, że nie zmieniono systemu play-off, który jest absurdalny. To po co w ogóle w takiej sytuacji faza zasadnicza, jak aż sześć drużyn potem wchodzi do play-off i szósta drużyna może zdobyć tytuł. To wszystko jest absurdalne, ale widocznie tak gdzieś wymyślili - powiedział w rozmowie z WP SportoweFakty.
Jaki system uważa za najlepszy? - Myślę, że powinno być tak, jak było. Cztery zespoły - dół i cztery - góra. To przecież było naturalne i nikomu nie przeszkadzało przez wiele lat, ale zawsze coś trzeba "ulepszyć" - dodał.
Oczywiście warto mieć na uwadze fakt, że od sezonu 2025 system, który nie podoba się Krzysztofowi Cugowskiemu, nie będzie już obowiązywać. Cztery najlepsze zespoły powalczą w fazie play-off, a pozostałe drużyny pojadą w play-down.
Krzysztof Cugowski nie przestaje śledzić tego, co dzieje się w żużlu, jednak ma problem z dotarciem na stadion. Na przeszkodzie stają koncerty.
- Dopóki zdrowie dopisuje, to gram i niestety zawsze się to dzieje, kiedy są zawody. W poprzednim roku nie byłem na ani jednym meczu, podobnie zresztą jak i na Grand Prix. Takie mam zajęcie i co mogę na to poradzić? - podsumował artysta.
ZOBACZ WIDEO: Jason Doyle: Mój styl jazdy jest odpowiedni na grudziądzki tor
Czytaj także:
> Rywalizacja z nim napędzała Taia Woffindena. "Chcieliśmy udowodnić sobie, że jesteśmy najlepsi"
> Lekarze odradzali mu kontynuowanie kariery. Mówili o "szaleństwie". Teraz przecierają oczy