Transfer Piotra Barona z Fogo Unii Leszno do KS Apatora Toruń był jednym z hitów na trenerskiej giełdzie. Wychowanek klubu z kujawsko-pomorskiego w swoim macierzystym zespole zastąpił Jana Ząbika i bardzo szybko wziął się za pracę z nowymi podopiecznymi.
W klubie zdają sobie sprawę, że najwięcej czasu trzeba poświęcić młodzieżowcom. Przynajmniej na początku sezonu o sile formacji do 21. roku życia stanowić będą Krzysztof Lewandowski i Mateusz Affelt, a w odwodzie pozostanie Oskar Rumiński. Z końcem kwietnia dołączy Antoni Kawczyński.
- Jeżeli mówimy o budowaniu drużyny - mieliśmy miesiąc czasu, żeby ze sobą popracować (głównie z juniorami). Juniorzy dali z siebie bardzo dużo, żeby ten czas wykorzystać na maksa. Jeszcze drugi taki etap (miesięczny) będziemy mieli zaraz po powrocie z Hiszpanii, gdzie chcemy się skupić głównie na pracy z juniorami - przyznał Baron w rozmowie na antenie gra.fm.
W ostatnim czasie klub pochwalił się pierwszymi kontraktami na sezon 2025. Działaczom udało się namówić na dłuższą współpracę Roberta Lamberta, czy Emila Sajfutdinowa. Baron szczególnie z Rosjaninem z polskim paszportem zna się dobrze, bo mieli okazję w przeszłości ze sobą współpracować.
- Myślę, że każdy miałby przyjemność z pracy z Emilem. Ja ją mam również i miałem w poprzednich latach. Znamy się dosyć dobrze i na pewno nie jest to zawodnik, który konfliktuje. Przeciwnie - to jest człowiek, który chce budować drużynę i w tej drużynie osiągać sukcesy. Ma jasne, określone cele i to jest w tym sporcie piękne i cenne - dodał.
Kibice zastanawiają się, jak może wyglądać skład KS Apatora Toruń w przyszłym sezonie. Mowa tu oczywiście o ustawieniu taktycznym i przypisaniu zawodnikom konkretnych numerów startowych. Baron wyjaśnił, że takie decyzje mają zapaść w trakcie obozu, kiedy będzie okazja nieco dłużej porozmawiać z żużlowcami. Trener zamierza wysłuchać spostrzeżeń swoich podopiecznych.
Czytaj także:
1. Zaimponował Pedersenowi i czeka na oferty z Polski
2. Lubelski talent pod skrzydłami Hansa Nielsena