Żużel. Tworzył złotą drużynę Unii Leszno. Zdobywca Brązowego Kasku z toru zjechał szybko

WP SportoweFakty / Krzysztof Dudziak / Na zdjęciu: Adam Kajoch
WP SportoweFakty / Krzysztof Dudziak / Na zdjęciu: Adam Kajoch

Pomimo tego, że nie ścigał się na żużlu zbyt długo, zapisał się w historii Unii Leszno. Adam Kajoch wygrał z nią Ekstraligę, a indywidualnie sięgnął po Brązowy Kask. Po krótkiej karierze stworzył własną firmę. Toczy też walkę o zdrowie chorego syna.

Licencję zdał w 2004 roku, gdy nieustannie grupa takich zawodników była w Lesznie szeroka. Przebić się do składu ekstraligowej Unii było tym samym niełatwo. Adam Kajoch pojawił się w nim niespełna dwa lata później, w wieku 18 lat. I tak naprawdę to on był wtedy numerem jeden Byków w formacji młodzieżowej, lecz po przejściu do tej seniorskiej Krzysztofa Kasprzaka nie była ona tak konkurencyjna, jak przez kilka poprzednich sezonów.

Dwa ekstraligowe finały play-off

Edycja ligowa 2006 dla leszczyńskiej drużyny zakończyła się zajęciem piątego miejsca. Kajoch jeździł regularnie, choć indywidualnie wyniki nie mogły być uznane za zadowalające. Średnia biegowa była niska i to właśnie większego wsparcia w najmłodszych zabrakło, by Unia mogła wskoczyć do górnej części tabeli i walczyć o medal.

W latach 2007-2008 biało-niebiescy stanowili już jednak o sile Ekstraligi. Po zmianie formatu, czyli powrocie do fazy play-off, dwukrotnie z rzędu dotarli do finału. Wyniki Kajocha były lepsze, choć też nie zawsze miał miejsce w podstawowym składzie. Wówczas Unia korzystała z jednego zagranicznego juniora (był nim Troy Batchelor lub Jurica Pavlic), dlatego było trudniej o częstsze występy. Niemniej wychowanek w najważniejszych spotkaniach wystąpił i to z niezłym skutkiem. W półfinale przeciwko rywalowi z Rzeszowa zdobył w rewanżu 8+1 punktów, a w finale w starciu z tym z Torunia, i to na wyjeździe, dorzucił 4 "oczka".

Unia wdrapała się na szczyt i miała szansę powtórzyć to rok później. Tym razem jednak w finale górą byli torunianie. Kajoch jeździł znacznie mniej, bo raz, że przeszkadzały mu kontuzje, a dwa, że z grona Polaków stawiano więcej na Roberta Kasprzaka czy młodziutkiego Przemysława Pawlickiego. Z czasem okazało się, że był to ostatni rok spędzony w macierzy. Mimo bycia jeszcze juniorem Kajoch przeniósł się na sezon 2009 do Ostrowa Wielkopolskiego, a w 2010 jako senior do Poznania. Następnie zakończył starty na żużlu.

Niespodziewana wygrana w Brązowym Kasku

W 2007 roku oprócz złotego krążka w Drużynowych Mistrzostwach Polski, doszło zdobycie brązowego w Mistrzostwach Polski Par Klubowych, choć był w nich rezerwowym. Wtedy także miał miejsce najlepszy indywidualny występ Kajocha na krajowej scenie. Na torze w Gorzowie sięgnął po Brązowy Kask, dystansując m.in. duet z Rybnika Michał Mitko - Patryk Pawlaszczyk.

W pokonanym polu zostawił ponadto takich zawodników jak Grzegorz Zengota, Dawid Lampart czy Maciej Janowski. Sukces tym smakował lepiej, że leszczynianin wcześniej musiał uporać się z kontuzją, a podczas samych zawodów groźnego Pawlaszczyka (de facto broniącego tego trofeum) zdołał wyprzedzić po walce na niedługo przed metą. Dzięki temu zapewnił sobie triumf i na zawsze zapisał się w annałach krajowego speedwaya.
  
ZOBACZ WIDEO: Kościecha o swoim zawodniku. "Byłem sceptyczny do tego kontraktu"

Historia ta jest o tyle ciekawa, że Kajoch cztery lata później nie jeździł już na żużlu. A spoglądając na wszystkich kolejnych zwycięzców BK do chwili obecnej, na żużlu ścigają się - i w większości przypadków na wysokim poziomie - wszyscy z wyjątkiem jednego. Tym zawodnikiem jest Wiktor Lis, a więc kolejny z leszczyńskich wychowanków. On wygrał zawody ex aequo z Bartoszem Smektałą i Dominikiem Kuberą dekadę po tym, jak zrobił to Kajoch. Krótko potem także i on zakończył ściganie w lewo.

Walka o zdrowie syna i własna firma

W 2021 roku na WP SportoweFakty pojawił się materiał autorstwa Macieja Kmiecika, w którym przedstawiono poruszającą historię walki o życie syna byłego żużlowca. Mały Janek urodził się w 2016 jako wcześniak, ważąc zaledwie 850 gramów. Na jego zdrowie wpłynął fakt wczesnego urodzenia, a także kilkunastogodzinne niedotlenienie, jakiemu uległ w szpitalu.

Dziecko zmaga się z czterokończynowym dziecięcym porażeniem mózgowym. Bardzo kosztowne są leczenie i rehabilitacja, które cały czas się odbywają. Kajoch opowiadał o tym, że nie liczy pieniędzy, bo dla syna jest w stanie zrobić wszystko. Wraz z żoną poświecił się walce o życie pociechy, którą cały czas można śledzić na fan page'u na portalu Facebook pod nazwą Jasio Waleczne Serce.

Po karierze sportowej Adam Kajoch studiował i zajął się biznesem, tj. wraz ze wspólnikiem projektuje i buduje maszyny dla przemysłu. Pod koniec 2022 roku opowiadał "Tygodnikowi Żużlowemu" o pomyśle, którym miało być skonstruowanie specjalnego rodzaju sprzęgła dla żużlowców. Miałoby to pomóc w lepszej jego regulacji i powodować mniejsze nagrzewanie.

Statystyki Adama Kajocha z czasów jazdy w Unii Leszno (2006-2008):

SezonMeczeBiegi (wygrane)Pkt+bon.Śr. biegowaŚr. meczowaLista klas.
2008 5 15 (1) 13+1 0,933 2,60 nsk
2007 10 35 (2) 26+4 0,857 2,60 nsk
2006 17 60 (2) 33+5 0,633 1,94 58.
SUMA 32 110 (5) 72+10 0,745 2,25 -

CZYTAJ WIĘCEJ:
Nic nie wyszło z licytacji o zdolnego leszczyńskiego juniora. Mają nowy plan
Paweł Przedpełski pożegna się z Apatorem? Tak mówi o swojej przyszłości

Komentarze (0)