Wiele informacji podawanych przez rosyjskie media lub przedstawicieli władzy to element propagandy. Takie doniesienia są częścią wojny informacyjnej prowadzonej przez Federację Rosyjską.
"Rozmowa" Carlson-Putin
Fakty są takie, że Władimir Putin jest zbrodniarzem wojennym ściganym przez Międzynarodowy Trybunał Karny w Hadze. To moskiewski dyktator przed dwoma laty wydał rozkaz do ataku na Ukrainę, doprowadzając do śmierci tysięcy niewinnych ludzi. Jego żołnierze gwałcą ukraińskie kobiety, wywożą do Rosji dzieci z Ukrainy i cenne przedmioty.
Tych wątków nie poruszono jednak w "wywiadzie", jaki z prezydentem Rosji przeprowadził Tucker Carlson. Kontrowersyjny dziennikarz przez ponad dwie godziny rozmawiał z Putinem i nie zadał mu najtrudniejszych pytań. W ten sposób dyktator mógł powtarzać swoje propagandowe tezy, docierając po raz pierwszy od wybuchu wojny ze swoim przekazem do zachodniego świata.
ZOBACZ WIDEO: Żużel. Rewelacyjne informacje od Patricka Hansena. Zdradził, kiedy wsiądzie na motocykl
"Wywiad" nie pozostał niezauważony w świecie sportu. W serwisie X (dawniej Twitter) udostępnił go m.in. Darcy Ward. Były mistrz świata juniorów przed laty był jedną z gwiazd PGE Ekstraligi. Był kochany przez polskich kibiców, którzy hojnie zaczęli zbierać datki na jego leczenie po wypadku na torze w Zielonej Górze w 2015 roku. Wskutek tego zdarzenia Australijczyk złamał kręgosłup i obecnie porusza się na wózku.
Powołana wtedy do życia fundacja DW#43 zebrała na leczenie Australijczyka ponad 200 tys. zł. Koszulki z wizerunkiem Warda, z których zysk przeznaczony został na wsparcie zawodnika, sprzedawał też klub z Zielonej Góry. Na kilku stadionach zbierano datki, a najlepsi żużlowcy świata wystawili na licytacje swoje kombinezony. Łączna suma wsparcia Polaków dla byłego mistrza świata jest trudna do oszacowania, ale bez wątpienia pomogła mu w pierwszych miesiącach po tragicznym wypadku.
"Mam zamiar obejrzeć ten wywiad z otwartym umysłem na świat, w którym żyjemy, z jedną stroną popychającą nas bez końca" - napisał Ward w mediach społecznościowych. To nie pierwsza aktywność polityczna Australijczyka, który od wielu miesięcy w swoich wpisach podaje w wątpliwość skuteczność szczepionek przeciwko COVID-19, nazywa pandemię wykreowaną przez człowieka i chwali politykę Donalda Trumpa.
Ward chwali "wywiad" Putina. Polscy kibice wściekli
Tym razem 31-latek jednak przeholował, bo wpis chwalący "wywiad" z Putinem wywołał wściekłość wśród fanów. "Tak, kompromituj się dalej" - napisał w języku polskim jeden z użytkowników serwisu X. Kolejny użył jeszcze mocniejszych słów. "O co k***a chodzi? Ścigałeś się w Polsce, więc mam nadzieję, że masz przynajmniej podstawową wiedzę historyczną o kraju, w którym spędziłeś tak dużo czasu. Tymczasem przychodzisz z tym g***em, przeprowadzającym wywiad z jeszcze większym g***em" - napisał sympatyk żużla z Polski.
Trudno dziwić się oburzeniu Polaków, gdyż w "wywiadzie" Carlsona pojawiły się wątki polskie. Putin stwierdził, że to Polacy wymyślili nazwę "Ukraina", określając tak swoje pograniczne ziemie. Dodał też, że "Polacy przez dziesięciolecia byli zaangażowani w polonizację tej części populacji: wprowadzili tam swój język, zaczęli wprowadzać ideę, że mieszkający tam ludzie nie są całkiem Rosjanami, że ponieważ mieszkają blisko pogranicza, są Ukraińcami".
Moskiewski dyktator wykluczył w "wywiadzie" agresję na Polskę, ale zostawił sobie otwartą furtkę - w sytuacji, gdyby Rosja musiała odeprzeć atak z Warszawy. Warto dodać, że pod podobnym pretekstem Moskwa dokonała inwazji na Ukrainę, powtarzając propagandowy przekaz o rzekomym zagrożeniu ze strony Kijowa. Carlson w "rozmowie" z Putinem o tym nie wspomniał.
Amerykański dziennikarz nie zareagował też w momencie, gdy Putin mówił o tym, że aneksji Zaolzia przez Polskę w roku 1938. - Polska nie współpracowała z Niemcami, odmawiała spełnienia żądań Hitlera, a mimo to uczestniczyła z Hitlerem w podziale Czechosłowacji - powiedział.
Tego wszystkiego Ward "dowiedział się" dzięki "rozmowie" Carlsona z Putinem i zapewne uwierzy w większość usłyszanych haseł. "Wywiad" spełnił jednak swoją funkcję, o czym świadczą słowa dziennikarki Helen Charlesworth pod wpisem byłego mistrza świata juniorów. "Ciekawa rozmowa. Nic, czego niektórzy z nas już by nie wiedzieli, a już na pewno nic kontrowersyjnego. Przewinęłam kilka fragmentów, ale generalnie dobry wywiad" - napisała Brytyjka zajmująca się klubem Plymouth Gladiators.
Darcy Ward w trakcie swojej kariery najwięcej czasu spędził w KS Apatorze Toruń. Zdobywał też punkty dla Wybrzeża Gdańsk i Falubazu Zielona Góra. Dwukrotnie zdobywał złoty medal mistrzostw świata juniorów. Zapowiadał się na żużlowca zdolnego w przyszłości sięgać po laury wśród seniorów, ale jego karierę przerwała fatalna kontuzja.
Czytaj także:
- Największe wzmocnienie KS Apatora. To będzie jego główne zadanie
- Kluby jeszcze nigdy nie czekały tak długo! Wiadomo, kiedy ma to się zmienić