Bracia Dryml - Ales i Lukas w wieku młodzieżowym uchodzili za bardzo duże nadzieje czeskiego speedwaya. Ich kariery potoczyły się różnie, choć jednego i drugiego nie oszczędzał pech. Obaj zaliczyli potworne upadki, które przypłacili poważnymi konsekwencjami. Ich kraksy mogły zakończyć się najczarniejszym scenariuszem.
Starszy z nich (Ales) ucierpiał w 2006 roku podczas meczu ligi angielskiej. - Ten trudny okres uświadomił mi, że w żużlu wszystko jest możliwe, można odnieść na przykład taką poważną kontuzję. Najważniejsze, że wróciłem do pełni zdrowia i do ścigania. Po tym zdarzeniu występowałem w Grand Prix, zdobyłem medale mistrzostw Europy. Wszystko dobrze się skończyło - powiedział Ales Dryml w rozmowie z "Tygodnikiem Żużlowym".
Zawodnik rodem z Pardubic na brak sukcesów narzekać nie może. W 1999 roku został Indywidualnym Wicemistrzem Świata Juniorów, czterokrotnie stawał również na podium Indywidualnych Mistrzostw Europy (złoto w 2012, srebro w 2005 i 2010 oraz brąz w 2009). Na jego szyi wisiały również krążki za rywalizację drużynową.
- Byłem młodym chłopakiem, miałem 19 lat i krok po kroku budowałem swoją karierę. Po zdobyciu medali na tych zawodach przez wiele lat startowałem w Polsce, Wielkiej Brytanii, Szwecji. Do tego doszło Grand Prix, występy w dorosłej reprezentacji. Pierwszym sygnałem, że możemy wspólnie coś osiągnąć w speedwayu, były dobre występy w lidze niemieckiej. Ja miałem 16 lat, brat był jeszcze młodszy - przyznał.
Czytaj także:
1. 19-latek marzy o tym, by ktoś z Polski zwrócił na niego uwagę
2. Inflacja w tym kraju przekroczyła 210 procent! Żeby móc jeździć, sprzedaje kurczaki
ZOBACZ WIDEO: Żużel. Rewelacyjne informacje od Patricka Hansena. Zdradził, kiedy wsiądzie na motocykl