Przed niespełna pięcioma laty triumf na Bergring Arenie w niemieckim Teterow zanotował Maciej Janowski, który w finale wyprzedził Bartosza Zmarzlika, Mateja Zagara i Nielsa Kristiana Iversena. Polscy kibice zanotowali więc wówczas fenomenalny wieczór. W Grand Prix Niemiec startował jeszcze Patryk Dudek, który również spisał się przyzwoicie, zajmując w imprezie 8. miejsce, notując po drodze m.in. dwa indywidualne zwycięstwa.
Pierwsze z nich miało miejsce w drugiej serii tamtych zawodów. Tym ważniejszy był to dla Polaka bieg, ponieważ w premierowej próbie dojechał do mety ostatni. Przeciwnikami startującego spod bandy Dudka byli kolejno od krawężnika: Jason Doyle, Antonio Lindbaeck, Fredrik Lindgren. Wszyscy ściganie w Teterow zaczęli lepiej, ponieważ mieli już na koncie punkty, choćby trzy zainkasował pierwszy ze Szwedów.
W tej gonitwie rywale reprezentanta Polski musieli jednak obejść się smakiem. Po starcie mogło wydawać się, że karty w pierwszym łuku rozda Doyle, a po chwili też jadący przy samym krawężniku Lindbaeck. Tymczasem to Dudek przejechał pierwsze metry wprost perfekcyjnie. Idealnie przemierzył łuk, w odpowiednim momencie wyprostował kierownicę i napędzony wysforował się na prowadzenie. Kompletnie zaskoczony tym mógł być Australijczyk, który spadł na ostatnie miejsce, gdyż wyjechał przed niego jeszcze Lindgren.
Tak rozochocony zbudował bezpieczną przewagę nad Lindbaeckim i pomknął do mety po trzy "oczka". Jazda naszego zawodnika była wzorowa przez cztery okrążenia i oglądało się ją z przyjemnością. Dudek wręcz "płynął" po 314-metrowym torze.
Zobacz świetną akcję Patryka Dudka podczas GP Niemiec w Teterow w 2019 roku:
CZYTAJ WIĘCEJ:
Ostatni taki medal ROW-u Rybnik. Mistrza z Torunia pokonał wtedy trzy razy
]Zażarta walka w Cardiff! Hancock zdołał się obronić przed rywalami [WIDEO]