TS Kolejarz przeszedł kilka zmian przed sezonem 2024. Z zespołu przede wszystkim odeszli dwaj liderzy - Oskar Polis oraz Adam Ellis. Dlatego, w przeciwieństwie do poprzednich lat, tym razem opolanie nie są uznawani za jednych z faworytów do wygrania zmagań na najniższym szczeblu rozgrywkowym.
- Niech tylko nasi rywale nie myślą, że jak nie jedziemy o awans, to będzie łatwiej - zapewnił Zygmunt Dziemba w rozmowie z portalem polskizuzel.pl. Prezes klubu przyznał, że w sezonie 2024 głównym celem nie jest tryumf w lidze, ale to nie oznacza, że opolanie nie będą walczyli o jak najlepszy wynik.
Nadchodzące rozgrywki mają być przede wszystkim szansą dla wychowanków ośrodka z województwa opolskiego. Oskar Stępień, Jakub Fabisz oraz Kacper Sajdak mają być podstawowymi młodzieżowcami drużyny i walczyć o miejsce w składzie na mecze w Krajowej Lidze Żużlowej. Niedawno licencję uzyskał Dastin Łukaszczyk, ale ten będzie ścigał się w Drużynowych Mistrzostwach Polski Juniorów.
ZOBACZ WIDEO: Nowe wyzwanie Jakuba Krawczyka. Jak nie powtórzyć sezonu 2022?
- Chcemy na nich mocno postawić, żeby się objechali. Żużel będzie miał większy sens, jeśli powstanie ten fundament i będziemy mieli, choć dwóch swoich zawodników - przyznał Dziemba.
W Opolu w przyszłości modernizację ma przejść stadion, na którym startuje zespół. Prezes klubu zdradził, że jest w kontakcie z prezydentem. Obecnie trwa oczekiwanie na zezwolenie PKP, ponieważ za skarpą na pierwszym łuku są tory kolejowe. Dokumentacja ma być gotowa w obecnym roku.
- Gdy się pojawi, to potem powstanie wizualizacja i będzie można wyłonić wykonawcę. Kibice w to nie wierzą, ale ja wierzę w prezydenta. Te rozmowy są konkretne. Za dwa lata będziemy mieć kameralny obiekt na 6,5 tysięcy widzów - podsumował Zygmunt Dziemba.
Czytaj także:
- Żużel. Zachwycał się nim Hancock. Dziś walczy, by odejść ze Sparty. W tle duże pieniądze i możliwy... koniec kariery
- Żużel. Przeszkodą nie tylko pieniądze. Wychodzą nowe fakty niedoszłego transferu Doyle'a